Malbork. Dzieci broniły matkę przed okrutnym partnerem. Kobieta zmarła, jest akt oskarżenia

Akt oskarżenia wobec mężczyzny podejrzanego o zabójstwo trafił do Sądu Okręgowego w Gdańsku. 34-latek miał w trakcie kłótni śmiertelnie ranić nożem starszą o 9 lat konkubinę. Napastnik zadawał ciosy na oczach dzieci kobiety, które rzuciły się na ratunek. Ofiara zmarła w szpitalu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Malborku.

Malbork. Dzieci broniły matkę przed okrutnym partnerem. Kobieta zmarła, jest akt oskarżenia
Źródło zdjęć: © KPP Malbork
Mateusz Patyk

34-latek usłyszał zarzuty zabójstwa oraz psychicznego i fizycznego znęcania się nad kobietą. Jak podaje cytowana przez tvn24.pl Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, zatrzymany mężczyzna 16 grudnia 2018 roku, podczas awantury kilkukrotnie pchnął nożem partnerkę, zadając ciosy w brzuch i klatkę piersiową. Brutalnemu atakowi przyglądali się synowie ofiary. Udało się im odciągnąć napastnika i wezwać pomoc na ulicy. Nożownik w tym czasie zdążył uciec.

Poważnie ranną kobietę przewieziono do szpitala, gdzie zmarła. Według opinii sądowo-lekarskiej, jej śmierć nastąpiła gwałtownie, na skutek obrażeń narządów wewnętrznych oraz wynikającego z ich uszkodzeń wstrząsu krwotocznego. Do zatrzymania mężczyzny doszło następnego dnia.

Zabójstwo z zamiarem bezpośrednim

Za popełniony czyn 34-latkowi z Malborka grozi teraz nie mniej niż 8 lat więzienia. Za kratami może spędzić znacznie więcej czasu - kodeks w takim przypadku przewiduje karę 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie. Ale oprócz zabójstwa prokuratura zdecydowała o postawieniu kolejnego zarzutu. Chodzi o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad kobietą, do którego miało dojść na przestrzeni 2015 i 2016 roku. W więzieniu można za to spędzić do 5 lat.

Na podstawie złożonych w toku postępowania zeznań i materiałów dowodowych ustalono, że zatrzymany mężczyzna często upijał się i wszczynał awantury bez przyczyny. Podczas takich kłótni obrażał swoją partnerkę, a nawet groził śmiercią. Wielokrotnie miało tez dochodzić do rękoczynów.

Po usłyszeniu zarzutów mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Nie zgadza się jednak z zarzutem znęcania się. Zanim 34-latek stanie przed sądem i odpowie za popełnione czyny, na proces przyjdzie mu czekać w areszcie.

Źródło: tvn24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zobacz też: Pierwsze posiedzenie Sejmu. Antoni Macierewicz zaliczył wpadkę

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)