Makabryczne znalezisko na Bali. Tajemnica odciętej stopy rozwiązana
Rozwikłano zagadkę związaną z niedawnym znaleziskiem, jakiego dokonano na Bali. Na jednej z plaż odkryto ludzką stopę. Sprawą zajęła się indonezyjska policja, której szybko udało się ustalić, jakie były losy odciętej kończyny ludzkiej.
Historią odciętej stopy społeczność Bali żyje od piątku. Wtedy bowiem znaleziono tę część ciała na plaży Penimbangan. Jak informuje serwis news.com.au, makabryczne zdjęcia znaleziska zaczęły krążyć w internecie. Indonezyjskie służby szybko jednak ustaliły, że z uciętą stopą nie wiąże się żadna przerażająca historia.
Policja wykluczyła zbrodnię
Odkrycia dokonał student, który początkowo był przekonany, że zawinięta w żółty plastik kończyna to kawałek wieprzowiny.
Znaleziona stopa odcięta była od nogi na wysokości około 15 cm powyżej kostki. Policji szybko udało się ustalić jej właściciela. Już w niedzielę okazało się, że należała ona do 70-letniego mężczyzny, który był pacjentem pobliskiego Regionalnego Szpitala Ogólnego Buleleng (RSUD). Leżał tam z powodu cukrzycy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Organ znaleziony na plaży Penimbangan jest wynikiem zabiegu medycznego przeprowadzonego w RSUD Buleleng" - podaje The Asean Daily.
Pacjent miał przejść zabieg amputacji kończyny tego samego dnia, w którym doszło do przerażającego odkrycia. Rzecznik szpitala poinformował, że znaleziona stopa została zabezpieczona. Obecnie znajduje się na terenie placówki medycznej.
Sprawca zamieszania ze stopą
Szybko wyszło na jaw, że to nie szpital winny jest wyrzucenia stopy do morza. To rodzina pacjenta, której przekazano amputowaną kończynę, zdecydowała się pozbyć jej na plaży. Policja postanowiła, że nie obciąży nikogo mandatem za ten czyn, jednak funkcjonariusze zaznaczają, że amputowane części ciała muszą być poddawane kremacji, aby nie doprowadzić do zanieczyszczenia środowiska.