Makabryczne nagranie z Syrii: rebeliant wycina serce z ciała zabitego żołnierza
Syryjski rebeliant wycina serce martwemu żołnierzowi, po czym je zjada - to wideo wywołało oburzenie nie tylko władz w Damaszku i obrońców praw człowieka, ale również w szeregach syryjskiej opozycji.
Human Rights Watch zidentyfikowało mężczyznę na nagraniu jako dowódcę Samodzielnej Brygady Omara al-Faruka operującej w Homs; na wideo nazywany jest Abu Sakkarem. Jak pisze organizacja na swojej stronie internetowej, nie jest jasne, czy brygada ta działa w ramach Wolnej Armii Syryjskiej, ale HRW apeluje do liderów rebeliantów, by walczyli z takimi nadużyciami wśród swoich podwładnych.
Na 28-sekundowym filmie widać, jak Abu Sakkar wycina serce i wątrobę z ciała zabitego żołnierza. Po chwili mężczyzna mówi do kamery: "Przysięgam na Boga, żołnierz Baszara, wy psy, zjemy wasze serca i wątroby. Moi bohaterowie z Baba Amr (dzielnica Homs - red.), urządzicie rzeź Alawitom i wyjmiecie ich serca, aby je zjeść!". W tle słuchać okrzyk: "Bóg jest Wielki!". Pod koniec nagrania rebeliant wkłada sobie do ust wycięte serce.
Według magazynu "Time", którego reporterzy dotarli do makabrycznego wideo jeszcze w kwietniu, o jego autentyczności mieli zaświadczyć rebelianci-świadkowie nagranych scen. Sam magazyn zastrzega jednak, że nie był w stanie potwierdzić tego w innych źródłach. Nagranie upubliczniła w niedzielę proreżimowa grupa - podaje "Time".
Jak informuje BBC News, wideo wywołało oburzenie również wśród koalicji syryjskich sił opozycyjnych, według której sfilmowany mężczyzna powinien stanąć przed sądem.
W toczących się od marca 2011 r. walka w Syrii zginęło już 80 tys. ludzi. Wysoka Komisarz Praw Człowieka ONZ Navi Pillay zaalarmowała w poniedziałek, że obie strony konfliktu popełniają zbrodnie wojenne, które powinien zbadać Międzynarodowy Trybunał Karny.