Majchrowski: popieram Komorowskiego z trzech powodów
Władysław Bartoszewski, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, chodziarz Robert Korzeniowski i kompozytor Jan A.P. Kaczmarek udzielili na sobotniej konwencji wyborczej poparcia ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu.
Podczas sobotniej konwencji w warszawskiej Hali Expo wystąpili członkowie komitetu honorowego prezydenta. Znaleźli się wśród nich politycy, samorządowcy, artyści i sportowcy.
Były premier i były szef europarlamentu Jerzy Buzek podkreślał, że bycie prezydentem Polski to "największy zaszczyt dla Polaka, ale także ogromne wyzwanie i odpowiedzialność". - Obserwowałem cię w wielu sytuacjach, mieliśmy wspólne losy życiowe, które złączyły nas w szczególny sposób i dlatego dzisiaj z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że popieram ciebie jako kandydata na prezydenta Polski - zwrócił się b. premier do Komorowskiego.
Przypomniał, że obecny prezydent urodził się na Dolnym Śląsku, więc jego - jako Górnoślązaka i Komorowskiego łączą wspólne, śląskie wartości, wśród których wymienił rodzinę, tradycję i pracę. - Tego dzisiaj potrzebuje Polska. Ty to masz, ty zaświadczyłeś o tym całym swoim życiorysem, nie musisz się tego uczyć dla potrzeb kampanii wyborczej. I to jest twoja siła - mówił Buzek.
Były premier przekonywał też, że Komorowski potrafi "łączyć, a nie dzielić". "I dlatego udzielamy ci dzisiaj naszej siły i wierzymy w ciebie" - dodał Buzek. Zwrócił też uwagę, że Europa przechodzi trudny okres. - Potrzeba nam rozwagi i odwagi, potrzeba mądrości i doświadczenia. Głosując na ciebie wiem, że powierzam losy mojego kraju w najlepsze ręce - zaznaczył b. szef PE.
Władysław Bartoszewski mówił, że Komorowski "perfekt" wykonał "niełatwy kawałek chleba", jakim jest pełnienie urzędu prezydenta. - Wierzę w siłę rozsądku Polaków, wierzę w głęboki patriotyzm Polaków, dużo głębszy niż deklarowany okrzykami. Wierzę w Polskę, wierzę w mój naród, który jest trudny, bardzo trudny, ale lepszego nie mamy i dobrze, że mamy ten naród taki, jaki jest i dobrze, że ten naród ma takiego prezydenta - zaznaczył Bartoszewski.
Zakończył żartując: "pytają mnie niektórzy: dlaczego ty tak popierasz Komorowskiego? To ja mówię: słuchajcie, przecież ja mam 94. rok życia, on będzie 5 lat prezydentem, to przynajmniej on, a nie kto inny mnie pochowa" - powiedział profesor.
Kojarzony z lewicą prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mówił, że popiera Komorowskiego z trzech powodów: po pierwsze potrafi własne poglądy "zostawić w szatni", aby móc "w sposób koncyliacyjny dochodzić do porozumienia", po drugie rozumie samorządy. "I trzeci powód: jeżeli ma się dobrego prezydenta, to po co go zmieniać?" - dodał Majchrowski.
Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor, laureat Oskara jest zdania, że Komorowski wprowadził do polityki "coś niemożliwego - łagodność serca". - Ale oprócz pańskiego charakteru i cech, które inspirują i pozwalają nam z optymizmem patrzeć w przyszłość, ma pan także władzę i może pan przez inicjatywę ustawodawczą czy weto modyfikować polski ustrój społeczny. Ufam, że podejmie pan mnóstwo dobrych decyzji w czasach bardzo trudnych, bardzo niestabilnych. W czasach kiedy wieje zimny wiatr ze wschodu, pan wie, jak działać - podkreślił Kaczmarek.
Komorowskiego popierają także m.in. sportowcy: koszykarz Marcin Gortat, szczypiornista Artur Siódmiak, rajdowiec Rafał Sonik, młociarz Paweł Fajdek, kolarz Czesław Lang, aktorzy: Wojciech Pszoniak, Marian Kociniak i Jacek Fedorowicz, przedsiębiorca Andrzej Blikle oraz podróżnik Aleksander Doba.
Sobotnia konwencja nazwana "Startem maratonu poparcia Bronisława Komorowskiego" zorganizowana została z rozmachem, zgromadziła blisko 2 tysiące osób, wśród nich premier Ewę Kopacz i wielu czołowych polityków PO. Prezydent Komorowski wraz z małżonką Anną przybył na nią "bronkobusem", który wjechał prosto na salę, gdzie odbywał się zjazd. Towarzyszyło im kilkudziesięciu młodych ludzi wspierających kampanię. Komorowskiego powitał m.in. Andrzej "Bobo" Bobowski, zwany "Królem polskich kibiców", który wręczył prezydentowi szalik w biało-czerwonych barwach.
Wystąpienia prezydenta i zaproszonych gości poprzedził występ chóru gospel "Sound'n'Grace". Zespół wykonał m.in. utwór Tiny Turner "We don't need another hero". Oprócz członków komitetu honorowego prezydenta głos zabrała też premier Kopacz; konwencję zakończyło przemówienie Komorowskiego. Prezydent nakreślił w nim swój program i cele prezydentury na następną kadencję. Hasło jego kampanii brzmi "Wybierzmy zgodę i bezpieczeństwo".