PolskaMajchrowski nie pozwie ministra Ziobry

Majchrowski nie pozwie ministra Ziobry

Prezydent Jacek Majchrowski, który zapowiedział, że pozwie ministra sprawiedliwości za zniesławienie, wczoraj zmienił zdanie.

Majchrowski nie pozwie ministra Ziobry

20.09.2006 08:07

- Prezydent doszedł do wniosku, że postępowanie w tej sprawie powinno być wszczęte z urzędu. Chodzi bowiem o zniesławienie przez jednego urzędnika państwowego drugiego urzędnika, który jest jednocześnie sędzią Trybunału Stanu - tłumaczy Marcin Helbin, rzecznik prezydenta. - Prokuratura nie będzie wszczynać takiego postępowania.

Art. 212 kodeksu karnego wyraźnie mówi, że pomówienie jest ścigane zawsze z oskarżenia prywatnego - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. Co prawda prawo dopuszcza ściganie go z urzędu, ale tylko wtedy, gdy prokurator znajdzie w sprawie ważny interes społeczny. W praktyce zdarza się to bardzo rzadko. - Nasi prawnicy zostają przy swoim stanowisku. Poczekamy na decyzję prokuratury. Jeśli będzie negatywna, prezydent pozwie ministra na drodze cywilnej - zapewnia Helbin. Tymczasem do Prokuratury Okręgowej dotarło zawiadomienie prezydenta o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 kk (przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy państwowych). Prezydent powołuje się w nim na artykuł z "Gazety Wyborczej" z dn. 14.09, w świetle którego policjanci mieli wnioskować o założenie podsłuchu u prezydenta i osób z jego otoczenia. Wynika z niego również, że wysocy urzędnicy państwowi mieli wywierać nacisk na policję, ponieważ ich zdaniem przejawiała ona zbyt małą aktywność w wyszukiwaniu
okoliczności obciążających go.

Na konferencji prasowej po ukazaniu się tekstu Ziobro odżegnywał się od zarzutow politycznych nacisków na prokuraturę i policję, określając jednocześnie prezydenta Krakowa jako nieudacznika i porównując sposób jego działania (oczernianie wymiaru sprawiedliwości) do działań przestępców. W artykule "GW" napisano, że niedawne odwołanie małopolskiego komendanta policji gen. Adama Rapackiego może być związane z tym, że nie chciał on stosować podsłuchów wobec Majchrowskiego. - Jako że w zawiadomieniu jest mowa o tym, iż dotyczy ono organów państwowych, a takim jest również prokuratura, poprosiliśmy Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie o wyznaczenie innej jednostki do prowadzenia tej sprawy - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej Bogusława Marcinkowska. To nie koniec przepychanek związanych z "aferą podsłuchową". Pozew i prywatny akt oskarżenia przeciw prezydentowi zapowiedział wicewojewoda Andrzej Mucha, który poczuł się obrażony jego słowami. Ma je złożyć w tym tygodniu.

(MP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)