Bliski współpracownik Dudy się żegna. Zwrócił się do prezydenta
Były ambasador RP w Waszyngtonie i Tel Awiwie Marek Magierowski poinformował, że w czwartek kończy pracę Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W swoim wpisie szczególnie podziękował Andrzejowi Dudzie. W trakcie sporu z MSZ o ambasadorów, to prezydent nie zgodził się na jego odwołanie.
31.10.2024 | aktual.: 31.10.2024 12:15
"Ostatni dzień w MSZ RP. Serdecznie dziękuję Andrzejowi Dudzie oraz wszystkim ministrom SZ, z którymi miałem okazję współpracować. Szczególne wyrazy wdzięczności dla DreamTeams na placówkach w Tel Awiwie i Waszyngtonie" - napisał Magierowski.
To nie przypadek, że Magierowski podziękował właśnie Dudzie. Konflikt na linii MSZ-prezydent dotyczący nominacji ambasadorskich trwa od marca, kiedy to MSZ poinformował, że minister Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów. Kilkanaście kandydatur zgłoszonych przez poprzednie kierownictwo resortu zostało wycofanych. Wydział dyplomatyczny MSZ wyraził wówczas nadzieję na "zgodne współdziałanie w tej sprawie najważniejszych władz w kraju".
Jednak prezydent uważa, że władze resortu spraw zagranicznych nie mogą zdecydować o odwołaniu ambasadorów bez jego zgody. Szef MSZ już w marcu przekazał, że kandydatem na następcę Magierowskiego jest były szef MON, obecnie senator Koalicji Obywatelskiej Bogdan Klich. Andrzej Duda zapowiedział, że nie zgodzi się na tę kandydaturę, dlatego Klich może jedynie zostać chargé d’affaires. Prezydent krytykuje nominację ze względu na to, że Klich kierował resortem obrony w 2010 r., kiedy doszło do katastrofy smoleńskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekompensata Magierowskiego
Magierowski zaproponował latem tego roku, by jego umowa uległa rozwiązaniu na mocy porozumienia stron z ostatnim dniem lipca 2024 r., ale jednocześnie chciał, żeby resort zapłacił mu niemal 346 470 zł oraz 137 340 dolarów.
Ambasador Polski w USA wyliczył prawie milion złotych "rekompensaty", zakładając, że swoją funkcję wypełniałby zwyczajowo przez pełne cztery lata, czyli do 23 listopada 2025 roku. Dlatego w propozycji wskazał, że chciałby płatności z góry za okres od 1 sierpnia 2024 roku do 23 listopada 2025 roku.