Magdalena Żuk opowiada o swoich marzeniach i planach. Widzieliście już to nagranie?
Sprawa tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie cały czas interesuje Polaków. Cały czas pojawiają się też nowe informacje, dotyczące kobiety. Ostatnio dużą popularnością cieszy się nagranie, na którym Magda opowiada o swoich planach.
W 2011 roku Magdalena Żuk brała udział w konkursie Miss Powiatu Zgorzeleckiego. Wówczas powstało wideo, na którym tłumaczy, dlaczego bierze w nim udział.
- Przyszłam tutaj, bo jestem zainteresowana modelingiem i chciałam się sprawdzić. Poza tym to jest moje marzenie z dzieciństwa i zobaczymy - mówi do kamery.
Z relacji koleżanek i znajomych Magdy wynika, że miała wiele zainteresowań. - Zawsze jej mówiłam, że żyje tak szybko jakby jej życie miało zaraz się skończyć. Chyba właśnie dlatego tak je brała garściami - mówiła WP jedna z nich.
Magda łapała się różnych rzeczy, w które się angażowała. Jeździła na rolkach, łyżwach, nartach, tańczyła. Zapisała się nawet na kurs rysunku. Ten film także potwierdza, że nie bała się wyzwań.
Na jej profilu na Facebooku dostępny jest także jej inny film, na którym relacjonuje swój bieg. Jest dumna, że udało się jej przebiec 18 kilometrów. "Ciężko...ale 18 jest ! 💪💪c.d.n...✋🏻piona!" - napisała.
Pogrzeb Magdaleny Żuk
Msza żałobna odbędzie się 23 maja o 15 w Domu Pogrzebowym w rodzinnej Bogatyni. Ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Komunalnym w tej samej miejscowości.
Sekcja zwłok i śledztwo
Tymczasem w piatek zakończyła się sekcja zwłok kobiety, przeprowadzana we Wrocławiu. Informacje na temat jej wyników zostaną podane po zbadaniu pobranych próbek do badań histopatologicznych, biologicznych i toksykologicznych oraz po uzyskaniu opinii biegłych - podała jeleniogórska prokuratura okręgowa - podała rzecznik prokuratury Violetta Niziołek. Przypomniała, że w czwartek, jeszcze przed sekcją we wrocławskim Zakładzie Medycyny Sądowej, ciało kobiety zostało poddane badaniu z użyciem tomografu komputerowego w ZMS w Warszawie.
27-latka zmarła 30 kwietnia w Egipcie w tajemniczych okolicznościach. Sekcja zwłok przeprowadzona w Egipcie, nie dostarczyła wiążących informacji o przyczynie i okolicznościach śmierci kobiety. Ciało Magdaleny Żuk jest już w Polsce i zostało poddanekolejnym badaniom.
Sprawą tej śmierci zajmuje się, równolegle z działaniami egipskich śledczych, specjalny zespół prokuratorów z Jeleniej Góry. - Dysponujemy raportem medycznym. Ujawniono obrażenia, charakterystyczne dla upadku z wysokości. Nie przesądza to jednak wszystkiego. Potrzebne są jeszcze badania laboratoryjne. Będzie przeprowadzona też sekcja zwłok. Dopiero te wszystkie czynności pomogą w ustaleniu przyczyn śmierci - mówił we wtorek szef Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski. Zapewnił także, że sprawa ma charakter priorytetowy. Pracuje przy niej 30 osób.
27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam, gdzie przebywała.
Śledztwo jeleniogórskiej prokuratury okręgowej prowadzone jest w kierunku zabójstwa Żuk, co jest wstępną kwalifikacją. - W toku tego postępowania zakładamy kilka wersji śledczych, w tym zabójstwo mające związek z handlem ludźmi i handlem narkotykami. Brane jest również pod uwagę możliwe załamanie nerwowe i śmierć samobójcza - mówił we wtorek szef Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski. Nie chciał przesądzać, która wersja jest uznawana za najbardziej prawdopodobną.