Magazyn dwutlenku węgla pod łódzką ziemią
W 2015 roku ma zostać uruchomiony w Polsce system wychwytywania dwutlenku węgla i magazynowania go pod ziemią. Będzie to pierwsza tego typu instalacja w Europie na skalę przemysłową. Na pierwszy ogień pójdzie elektrownia w Bełchatowie, jako największy emitent CO2. Magazyn gazu zbudowany zostanie pod Łodzią.
25.02.2010 | aktual.: 25.02.2010 10:08
A wszystko za sprawą programu ratowania środowiska przed efektem cieplarnianym. Od 2013 r. za emisję CO2 trzeba będzie słono płacić. Stąd idea wyłapywania gazu cieplarnianego i wpychania go pod ziemię.
Pod uwagę brane są podziemne złoża solankowe między Lutomierskiem a Tuszynem, gdzie mają rozpocząć się odwierty badawcze o głębokości 2550 metrów. Wiercenia odbędą się w gm. Pabianice, między Jadwininem i Pawlikowicami. Badania, które zleciło Ministerstwo Środowiska, dotyczą też gmin Łódź, Konstantynów Łódzki, Pabianice, Aleksandrów Łódzki, Rzgów, Tuszyn, Zgierz, Parzęczew, Dalików, Dłutów, Dobroń, Lutomiersk, Ksawerów, Grabica, Wodzierady, Czarnocin i Moszczenica.
Gaz wychwycony z elektrowni w Bełchatowie będzie transportowany rurociągiem pod Łódź. Tu zostanie wtłoczony pod ziemię do wód solankowych, gdzie powinien rozpuścić się, rozlać po podziemnych wodach, wejść w skład skał i minerałów, aż po składowisku CO2 nie pozostanie ślad. Z magazynem dwutlenku węgla ma poradzić sobie sama natura. Kłopot jednak w tym, że nie wiadomo, jak długo gaz będzie neutralizowany oraz czy ten proces będzie bezpieczny.
- Dwutlenek węgla nie jest groźny dla ludzi, ale nikt do końca nie wie, jak będzie zachowywał się w solankach. Pomysł na składowanie go zrodził się niedawno. Nie został poparty wieloletnimi badaniami - mówi Roman Zarzycki, kierownik katedry systemów inżynierii środowiska Politechniki Łódzkiej.
Najbardziej przerażeni są mieszkańcy Lutomierska. Nie przekonało ich spotkanie, poświęcone magazynowaniu CO2. W gminie panuje duża niechęć do inwestycji, o czym wójt powiadomił Ministerstwo Środowiska, lecz nie zdołał powstrzymać machiny inwestycyjnej. Nie ma się co dziwić, skoro Skarb Państwa może się wzbogacić. UE ma dla chętnych na składowanie CO2 aż 12 mld euro do podziału.
- Rozumiem mieszkańców, ale i nie dziwi mnie determinacja elektrowni - mówi Robert Rządziński z zarządu powiatu pabianickiego, który złożył w radzie powiatu interpelację w tej sprawie. - Niepokój bierze się stąd, że ma być wykorzystana nowa technologia, która nie jest przebadana. Testy w Afryce były niepokojące. Zginęli ludzie.