ŚwiatMAEA nadzoruje wzbogacanie uranu przez Iran

MAEA nadzoruje wzbogacanie uranu przez Iran

Iran kontynuuje prace
związane z cyklem wzbogacania uranu - podała w środę agencja
Associated Press, powołując się na wypowiedź przedstawiciela rządu
irańskiego. Odbywa się to jednak pod okiem Międzynarodowej Agencji
Energii Atomowej (MAEA).

06.10.2004 11:55

Cytowany przez AP Hosejn Musawian przyznał, iż naukowcy irańscy uzyskali z kilku ton rudy uranowej sześciofluorek uranu. Związek ten jest potrzebny w dalszym etapie procesu wzbogacania uranu do poziomu nadającego się do wykorzystania w elektrowniach atomowych lub do nieco wyższego, potrzebnego do produkcji broni nuklearnej.

Według anonimowego dyplomaty, zbliżonego do MAEA, Agencja od ponad tygodnia wie o działaniach naukowców irańskich w instytucie w Isfahanie. Wspomniane przez Musawiana procesy odbywają się pod nadzorem MAEA, na miejscu są zainstalowane kamery ONZ-owskiej agencji, śledzące cały proces - powiedział dyplomata cytowany przez Reutera.

W ubiegłym roku Iran zobowiązał się zamrozić swój program nuklearny, ale później wznowił produkcję wykorzystywanych w procesie wzbogacania uranu wirówek, a następnie oświadczył, że zamierza poddać procesowi wzbogacania w sumie 37 ton rudy uranowej.

We wtorek dwie komisje irańskiego parlamentu - spraw zagranicznych i bezpieczeństwa narodowego - w praktyce dały zielone światło realizacji programu, nakazując rządowi wznowienie procesu wzbogacania uranu i w ten sposób pozyskanie przez kraj "pokojowej technologii atomowej". Aby wejść w życie, uchwała musi zyskać aprobatę samego parlamentu. Pod projektem uchwały podpisała się już większość deputowanych.

Uchwała stanowi wyzwanie rzucone MAEA, która nadal rozważa możliwość postawienia sprawy irańskiego programu atomowego na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, co mogłoby doprowadzić do nałożenia na Iran sankcji międzynarodowych. MAEA dała Teheranowi czas do 25 listopada na wyjaśnienie wątpliwości Agencji w sprawie realizowanego przez ten kraj programu atomowego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)