Macierewicz spotkał się z rolnikami. Tego się nie spodziewał. Padły mocne słowa
Emocjonujące było spotkanie Antoniego Macierewicza z rolnikami w Czarnocinie w województwie łódzkim. Licznie zgromadzeni mieszkańcy w gorącej atmosferze wyrazili swoje niezadowolenie polityką rządu wobec hodowców trzody poszkodowanych przez wirusa ASF. Padły zarzuty o prowadzenie przez PiS kampanii wyborczej.
- Pan jest fałszywy. Nie będę pana popierał – usłyszał na powitanie Antonii Macierewicz wchodząc na spotkanie w rolnikami z Czarnocina i okolic.
Czarnocin. Macierewicz u rolników
"Zgromadzeni, wśród których byli też przedstawiciele AgroUnii, nie przywitali Macierewicza owacją na stojąco. Nim wiceszef PiS zdążył zabrać głos, do mikrofonu podszedł jeden z uczestników spotkania” – relacjonuje "Gazeta Wyborcza”.
- Moim zdaniem jest to pora, by skończyć z tą kampanią wyborczą. Tak samo było na Lubelszczyźnie i Podlasiu, tam też jest ASF, który zniszczył ludzi i gospodarstwa. Tysiące gospodarstw jest tam zadłużonych, odbywają się licytacje komornicze. Podlasie to piękne miejsce, ale nie ma tam rolnictwa. Co dalej? Bo moim zdaniem tu będzie tak samo, a zdrowe świnie zostaną wybite - powiedział jeden z rolników.
Zobacz także: Wojna o polską świnię. "Co godzinę upadają 3 gospodarstwa"
Jak dodał hodowca, w tym roku żaden rolnik nie został odszkodowania za wybite stada.
Zakaz skupu świń ma zostać uchylony
W odpowiedzi Macierewicz obiecał, że zostanie uruchomiony skup świń dla rolników poszkodowanych w związku z utworzeniem czerwonej strefy oraz wyrównania różnicy między ceną tucznika w strefach zagrożonych a ceną rynkową. Wedle gazety środki na ten cel ma wygospodarować Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ma też zostać uchylony zakaz skupu świń w niektórych gminach.
Rolnicy protestują. Traktory blokują drogi
"GW" przypomina, że we wtorek rolnicy protestowali w Srocku.
"AgroUnia zorganizowała protest we wsi Srock, gdzie 150 traktorów zablokowało rondo, które łączy drogę krajową nr 12 z trasą S8" – czytamy w artykule.
- Możemy tylko przeprosić kierowców za utrudnienia i blokadę, ale rolnicy mają swoje racje. Rząd od dwóch lat ich nie słucha. Teraz musi posłuchać - mówił podczas akcji lider AgroUnii. - Protestujemy m.in. przeciwko zabijaniu zdrowych zwierząt w wyniku przymusowego uboju podczas epidemii afrykańskiego pomoru świń (ASF). Rząd nie radzi sobie z tą chorobą - tłumaczył na łamach Wiadomości WP Michał Kołodziejczak.
Rolnicy "gotują się ze zwierzętami"
W rozmowie z Wirtualną Polską lider organizacji zwracał uwagę, że jest to "pierwszy protest rolników w sezonie żniw".
- Ludzie przez kilkadziesiąt dni nie mogą sprzedawać zwierząt. Gotują się z nimi w swoich gospodarstwach. Chodzi o to, że w strefach ASF zwierzęta można sprzedawać tylko do wyznaczonych ubojni. Te są już jednak całkowicie wypełnione, mają zapisy na wiele tygodni do przodu - mówił nam Kołodziejczak przed wtorkowym protestem.
Czytaj również: Atak nożownika na policjanta w Łodzi. 16-latek dźgnął go w szyję