Macierewicz pogrążył żołnierzy z Nangar Khel?
Żandarmeria w Afganistanie uznała, że ostrzelanie wioski w Nangar Khel nie było celowe. Tezę o przestępstwie zawierał dopiero późniejszy tajny raport byłego szefa SKW Antoniego Macierewicza - pisze "Rzeczpospolita".
16.07.2008 03:42
Gazeta dotarła do zeznań generała Jana Żukowskiego, byłego szefa Żandarmerii Wojskowej. Wynika z nich, że pierwsze sygnały o ostrzelaniu wioski otrzymał od ówczesnego szefa dowództwa operacyjnego. Żandarmi, którzy ustalali fakty na miejscu, w Afganistanie, nie uznali ostrzelania przez polskich żołnierzy za celowe działanie.
Według generała, sytuacja zmieniła się, gdy dostał tajny raport szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego - Antoniego Macierewicza. Zdaniem szefa żandarmerii, zawierał on tezę, że polscy żołnierze z premedytacją ostrzelali afgańską wioskę i są odpowiedzialni za śmierć cywilnej ludności. Dodatkowo w raporcie była sugestia, że SKW przejęła od żandarmerii śledztwo w tej sprawie. Według ekspertów, na jakich powołuje się gazeta, takie działanie ze strony SKW byłoby nielegalne, ponieważ instytucja ta nie ma uprawnień dochodzeniowo-śledczych.
Antoni Macierewicz odmawia komentarzy w tej sprawie.