ŚwiatMacierewicz: PO nie broni polskiej własności

Macierewicz: PO nie broni polskiej własności

Szef kontrwywiadu Antoni Macierewicz ocenił,
że Platforma Obywatelska nie broni polskiej własności. Platforma
milczy wtedy, kiedy własność polska jest kwestionowana -
powiedział w porannych "Sygnałach Dnia" szef kontrwywiadu
wojskowego.

20.08.2007 | aktual.: 20.08.2007 09:21

Macierewicz nawiązał do słów premiera Jarosława Kaczyńskiego, który w ostatnim wywiadzie dla "Wprost" uznał, że PO jest uzależniona od Niemców, a środowisku gdańskiemu Platformy zarzucił "zafascynowanie niemieckością".

Szef kontrwywiadu wojskowego przypomniał, że w 2004 i 2005 roku Ruch Katolicko-Narodowy, któremu przewodniczył, zgłosił w Sejmie trzy uchwały broniące Polskę przed próbami rewizji podstawowych ustaleń z Niemcami po 1945 roku. Chodziło przede wszystkim o zagwarantowanie posiadania nieruchomości i o to, by sądy międzynarodowe nie podważały tych praw Polaków. (...) Największe poparcie uzyskaliśmy wtedy od Prawa i Sprawiedliwości, a największe kłopoty były z SLD i Platformą - powiedział Macierewicz, przyznając zarazem, że uchwały ostatecznie zostały przez Sejm przyjęte i obowiązują do dziś.

Dzisiaj, gdy stabilność i pewność posiadania tych nieruchomości w Polsce jest kwestionowana przez Niemcy - mogliśmy to zobaczyć wczoraj w Berlinie w wystąpieniu pani Steinbach i pana Poetteringa - to czynnikiem broniącym tej własności jest premier i Prawo i Sprawiedliwość, a Platforma milczy - podkreślił Macierewicz. To kluczowa sprawa dla jednej trzeciej terytorium Polski i jednej trzeciej Polaków - zauważył.

Jak zaznaczył, podczas sobotniego zjazdu ziomkostw w niemieckich w Berlinie, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering sformułował tezę, że rewizja ustaleń poczdamskich i późniejszych będzie możliwa i realizowana poprzez Kartę Praw Podstawowych UE. To było clou jego wystąpienia i to jest niesłychanie groźne. To sprawia, że trzeba się zastanowić, jak Polska powinna się do tego ustosunkować podczas dyskusji nad unijnym traktatem. (...) Jeśli Niemcy chcą interpretować Kartę Praw Podstawowych jako swoje narzędzie podważania ustaleń poczdamskich, to na pewno Polska nie może go zaakceptować - ocenił Macierewicz.

Antoni Macierewicz powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia", że ostrzelanie budnyku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie mogło być przypadkowe. Nikt przypadkowo nie strzela do budynków rządowych- stwierdził. Zaznaczył, że śledztwo w tej sprawie prowadzą odpowiednie organa. Antoni Macierewicz dodał, że służby specjalne muszą pozostawać w gotowości. Skrytykował jednocześnie prasę za zbyt lekkie - jego zdaniem - potraktowanie tej sprawy.

Gość Jedynki zapytany o doniesienia ws. wyposażenia ochrony prezydenta w długą broń wyraził opinię, że nie świadczy to wcale o wystąpieniu zwiększonego zagrożenia zamachem terrorystycznym. Szef służby kontrwywiadu wojskowego podkreślił jednak, że sytuacja nie jest dobra, i podał właśnie przykład ostrzelania z pistoletu gmachu ministerstwa rolnictwa.

Antoni Macierewicz powiedział także, że były szef MSWiA Janusz Kaczmarek reprezentuje potężny układ biznesowo-polityczny. Szef służby kontrwywiadu wojskowego, który był gościem "Sygnałów Dnia" podkreślił, że w układ ten zamieszane są także osoby odpowiadające za bezpieczeństwo państwa. Jako znamienne określił przy tym występowanie mediów w obronie układu. Antoni Macierewicz zauważył też, że Kaczmarek jest blisko powiązany z wielkim biznesem i zaznaczył, że nie jest to przypadek.

Odnosząc się do doniesień o proniemieckim nastawieniu Platformy Obywatelskiej i SLD gość "Sygnalów Dnia" przypomniał, że oba te ugrupowania występowały w przeszłości przeciwko działaniom zmierzającym do zahamowania niemieckich roszczeń. Zauważył, że PO i Sojusz milczą w tej kwestii także i teraz. Macierewicz podkreślił, że obrona polskiej własności jest dla nas bardzo ważna, i zwrócił uwagę, że dotyczy ona jednej trzeciej terytorium Polski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)