PolskaMaciej Giertych: wyborcy mają dość obecnego układu politycznego

Maciej Giertych: wyborcy mają dość obecnego układu politycznego

Mam wrażenie, że wyborcy mają już serdecznie dosyć tego układu, który mamy przez ostatnie kilkanaście lat. To pragnienie zmiany jest ogromne. My (LPR) się wywodzimy ze środowiska narodowego, myślącego kategoriami interesu narodu i państwa polskiego jako podstawowe kryterium myślenia we wszelkich działaniach – przekonuje w Polskim Radiu prof. Maciej Giertych, kandydat Ligi Polskich Rodzin na prezydenta Polski.

27.07.2005 11:21

”Sygnały Dnia”: Panie profesorze, czy wczoraj politycy ulegli górnikom? Takie pana zdanie jest także, jak wielu obserwatorów tego, co wydarzyło się wczoraj w Warszawie?

Prof. Maciej Giertych: Znaczy na pewno uległ pan marszałek Cimoszewicz. Czy ta wczorajsza impreza będzie z pożytkiem dla górników, to w tej chwili można mieć wątpliwości. W każdym razie obietnice robione na sam koniec kadencji zwykle są tak trochę bardziej kiełbasą wyborczą, niż realną jakąś próbą znalezienia właściwego rozwiązania.

”Sygnały Dnia”: A czy nie jest tak, że szkodliwe uchwalanie ustawy odrębnej, w tym przypadku górniczej, w końcu mamy jeszcze dziesiątki, jeśli nie setki zawodów i jeśli tak każdy chciałby osobnej dla siebie ustawy emerytalnej, to dokąd byśmy doszli?

Prof. Maciej Giertych: Jest wiele problemów z tym związanych niewątpliwie.

”Sygnały Dnia”: Druga sprawa jak najbardziej aktualna, panie profesorze, to kwestia stosunków polsko–białoruskich. Jak pan wie, kolejny nasz dyplomata ma opuścić Mińsk, to już trzeci, tyle że polska strona nie może sobie pozwolić na takie same kroki, bo zdaje się, że białoruskich dyplomatów w Warszawie pozostało już tylko czterech, więc wkrótce będą musieli zamknąć swoją placówkę. Jak rozwiązać ten problem?

Prof. Maciej Giertych: Trzeba szukać jakiejś drogi do uspokojenia tych nastroi konfliktowych. Myśmy powinni znaleźć takie jakieś rozwiązanie, które pozwoli na normalne funkcjonowanie dwóch sąsiednich państw, szczególnie że jest na Białorusi Polonia, część społeczeństwa białoruskiego przyznaje się do korzeni polskich i trzeba dbać o to, żeby stosunki były jak najlepsze. Bardzo ubolewam nad tym, co się dzieje. Oczywiście, nie jest naszą rzeczą wtrącanie się w sytuację woli politycznej narodu białoruskiego i jak ustawiać sprawy relacji naród – państwo w Białorusi, ale musimy czy sami, czy z pomocą instytucji międzynarodowej doprowadzić do uspokojenia tej konfliktowej, konfrontacyjnej atmosfery.

”Sygnały Dnia”: Jakiej instytucji międzynarodowej, panie profesorze? Unii Europejskiej? Parlamentu Europejskiego?

Prof. Maciej Giertych: Raczej Rada Europy, może OEC, może te instytucje, którym bliżej do rozmów z Białorusią.

”Sygnały Dnia”: A czy to, co w tej chwili czyni Aleksander Łukaszenka w stosunku do Związku Polaków na Białorusi i w ogóle w związku ze stosunkami z naszym krajem, to jego samodzielna akcja, jak pan sądzi?

Prof. Maciej Giertych: To mi trudno powiedzieć, ale myślę raczej, że tak, że to jest... On żyje w systemie, w którym nie toleruje się każdego niezależnego myślenia, a Polacy mają to do siebie, że myślą niezależnie.

”Sygnały Dnia”: A czy przypadkiem nie jest tak, że strona polska może się tylko i wyłącznie przyglądać temu, co robi prezydent Białorusi?

Prof. Maciej Giertych: My nie mamy zbyt wiele narzędzi do naciskania na prezydenta Łukaszenkę, ale powinniśmy próbować znaleźć jakieś wyjście, które by pozwoliło Polakom na Białorusi funkcjonować normalnie.

”Sygnały Dnia”: Panie profesorze, pana kandydatura w wyborach prezydenckich została zarejestrowana, złożono w Państwowej Komisji Wyborczej pół miliona podpisów. Pan mówi o sobie, że jest „alternatywą dla polityków wywodzących się z Okrągłego Stołu”, dosłownie cytuję pana wypowiedź. Co to oznacza?

Prof. Maciej Giertych: Przez ostatnie 16 lat mamy u władzy albo postpezetpeerowców, czyli lewicę wywodzącą się z systemu, który funkcjonował w Peerelu, albo ówczesną opozycję, ale tylko tą opozycję również wywodzącą się z PZPR, czyli siły w takich czy inny sposób związane kiedyś z KOR-em, potem z z Unią Demokratyczną, z ROAD, z Unią Wolności, te nazwy się ciągle zmieniają, ale chodzi o takie nazwiska, jak Balcerowicz, Geremek, Kuroń, Michnik i tak dalej. To są środowiska, które de facto na zmianę z PZPR przez ostatnie 16 lat sprawują w Polsce władzę. Dla dekoracji jest trochę środowisk mniej więcej zbliżonych do prawicy, ale tak naprawdę jest to alternatywa między Kwaśniewskim a Geremkiem, to jest jakby ten wzorzec, który funkcjonuje w polskim życiu politycznym przez ostatnie 16 lat. Z tym trzeba wreszcie skończyć. Układ okrągłostołowy był porozumieniem się PZPR–u tylko z częścią opozycji, zagwarantował grubą kreskę, nietykalność tym wszystkim, którzy są odpowiedzialni za PRL, no i to do dzisiaj
funkcjonuje. Czas najwyższy, żeby w polskim życiu politycznym zaistniały siły, które wywodzą się z innych środowisk.

”Sygnały Dnia”: No tak, ale chodzi nie tylko o to, żeby zaistnieć, chodzi także o to, żeby coś zaoferować. Jak wygląda ta alternatywna oferta w pana przypadku?

Prof. Maciej Giertych: My się wywodzimy ze środowiska narodowego, myślącego kategoriami interesu narodu i państwa polskiego jako podstawowe kryterium myślenia we wszelkich działaniach. Natomiast środowiska lewicowe i środowiska te liberalno–lewicowe, które są tą drugą stroną Okrągłego Stołu, myślą kategoriami internacjonalistycznymi, to znaczy przede wszystkim umiejscowienie Polski w jakimś układzie zależności od decyzji międzynarodowych zapadających poza Polską. I to jest jakby podstawowa różnica między naszym myśleniem a myśleniem tych środowisk, które Polską rządzą przez ostatnie 16 lat.

”Sygnały Dnia”: A czy takimi poglądami, jak pan sądzi, można przekonać opinię publiczną, wyborców do tego, by głosowali na pana osobę i, jak rozumiem, na Ligę Polskich Rodzin?

Prof. Maciej Giertych: Mam wrażenie, że wyborcy mają już serdecznie dosyć tego układu, który mamy przez ostatnie kilkanaście lat. To pragnienie zmiany jest ogromne. I przede wszystkim jest przerażenie zaobserwowaną właśnie dzięki komisjom sejmowym korupcją czy chodzi o powiązania na linii polityka – biznes – służby specjalne i tak dalej. To wszystko, co te trzy komisje sejmowe ujawniają, jest elementem niedopuszczalnych sposobów funkcjonowania państwa, z którymi trzeba skończyć. To wymaga, oczywiście, pełnej lustracji, rozliczenia przeszłości i zerwania tych wszystkich więzów, które powstały w przeszłości.

”Sygnały Dnia”: Mniej więcej miesiąc temu, kiedy był pan gościem Sygnałów Dnia, był pan także pytany, na co pan liczy w wyborach prezydenckich. Powiedział pan, że ja liczę na zwycięstwo. Minął miesiąc, wciąż pan liczy na zwycięstwo, mimo takich, a nie innych wyników sondażowych?

Prof. Maciej Giertych: Oczywiście, że liczę na zwycięstwo. Wie pan, ja się sondażami specjalnie nie przejmuję, natomiast kampania na dobre dopiero się zaczyna. Tak jak pan powiedział, ja zarejestrowałem podpisy, to się dokonało teraz, w tym tygodniu, no i kampania ruszyła. To jest dopiero początek kampanii. Natomiast to, co przedstawiają media – te wszystkie i sondaże, i dobór informacji, który jest serwowany odbiorcom, on wynika z opcji politycznych w mediach. Mówię o wielkich mediach, do których my zbyt wiele dostępu nie mamy. Chociażby sprawa rejestracji, zgłoszenia tych moich podpisów to tylko śladowo zostało odnotowane przez media. Przypuszczam, że gdy rejestracji dokona, nie wiem, czy Kaczyński, czy Tusk, czy ktokolwiek inny, to media będą bardzo głośno to reklamować. Jeszcze jakby nie ma tego parytetu wyborczego, który powstanie w momencie już zamknięcia list kandydatów na prezydenta. Wtedy zacznie już być wymuszone bardziej równomierne informowanie przez media publiczne i będzie łatwiej się ze
wszystkimi działaniami przebić. Ale ja się specjalnie tym nie przejmuję, znam poparcie, które moje środowisko posiada i po prostu robimy swoje. A co będzie, to zadecydują wyborcy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)