Machcewicz: nie odmawialiśmy GIODO informacji
Pracownicy biura edukacji publicznej Instytutu Pamięci Narodowej nie utrudniali pracy inspektorom GIODO - oświadczył dyrektor biura edukacji publicznej IPN Paweł Machcewicz.
24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 16:28
Generalny Inspektor Danych Osobowych Ewa Kulesza przestawiając ustalenia kontroli w IPN, powiedziała, że IPN narusza ustawę o ochronie danych osobowych, zarzuciła też biuru edukacji IPN niechęć do udzielania informacji.
"Nie jest prawdą, że pracownicy Biura Edukacji Publicznej IPN 'odmawiali informacji' kontrolerom GIODO. Pracownicy BEP udzielili obszernych odpowiedzi na pytania sformułowane przez kontrolerów GIODO. Zostały one zaprotokołowane" - napisał Machcewicz w oświadczeniu.
Według dyrektora, "stwierdzenie, że 'źródłem przecieku' tzw. listy Wildsteina mogły być skopiowane w Biurze Edukacji płyty CD z plikiem 'Akta osobowe' nie jest poparte żadnymi dowodami i ma charakter publicznej insynuacji".
Zastrzeżenia GIODO dotyczyły m.in. niedostatecznego zabezpieczenia danych IPN przed osobami nieupoważnionymi do wglądu w dane osobowe i przed kopiowaniem. Kulesza oświadczyła, że przed 4 lub 5 stycznia niektóre komputery w czytelni nie miały zablokowanej funkcji kopiowania, źródłem powielania danych katalogowych mogły też być pomoce ewidencyjne, skopiowane na CD na życzenie biura edukacji Instytutu.
Biuro GIODO kontrolowało IPN w związku z sprawą "listy Wildsteina" - skopiowaniem i upowszechnieniem spisu katalogowego pochodzącego z IPN.