Macedońscy nacjonaliści przeciwni misji NATO
Nacjonaliści przeciwni operacji NATO w Macedonii
zablokowali w sobotę główną drogę z Kosowa do Skopje, którą
Sojusz ściąga zaopatrzenie do Macedonii.
Około 60 Macedończyków zablokowało ruch w obu kierunkach. Zablokowaliśmy trasę komunikacyjną agresorów z NATO, którzy handlują narkotykami i bronią z albańskimi terrorystami - oznajmił jeden z protestujących.
Manifestanci potępili też porozumienie polityczne zawarte 13 sierpnia przez macedońskie i albańskie ugrupowania, które ma położyć kres trwającej od pół roku rebelii albańskiej.
Porozumienie przewiduje rozszerzenie praw mniejszości albańskiej w Macedonii. W zamian za wprowadzone na jego podstawie ustępstwa, albańscy rebelianci obiecali złożyć broń. Odbierać ją mają żołnierze NATO.
Część Macedończyków jest przeciwna operacji NATO, uważając, że doprowadzi ona do usankcjonowania zdobyczy terytorialnych albańskich rebeliantów.
Tymczasem dowódca oddziału przygotowawczego NATO, brytyjski brygadier Barney White-Spunner oświadczył w sobotę, że zawieszenie broni w Macedonii nie jest na tyle stabilne, by operacja NATO mogła się szybko rozpocząć na pełną skalę.
White-Spunner podkreślił, że niedopuszczalna jest kontynuacja aktów przemocy, podobnych do tego w ubiegłym tygodniu, w którym zginęły dwie osoby.
Pierwsi żołnierze NATO (z Wielkiej Brytanii, Czech i Francji) przybyli do Macedonii w piątek wieczorem. Są to służby sztabowe i pododdziały łączności. Ich zadaniem jest ocena sytuacji wojskowej na miejscu i zapięcie na ostatni guzik planów rozmieszczenia zasadniczego kontyngentu.
Operacją NATO w Macedonii będą dowodzić dwaj europejscy generałowie - Duńczyk Gunnar Lange i Brytyjczyk Barney White-Spunner.(ck)