Macedonii grozi kryzys rządowy z powodu operacji NATO?
Macedonii grozi kryzys rządowy z powodu rozbieżności między premierem a prezydentem w sprawach dotyczących NATO-owskiej operacji "Niezbędne żniwa" - ocenia rosyjska agencja ITAR-TASS.
27.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Najdobitniej spór między uchodzącym za jastrzębia premierem Lubjczo Georgievskim i prozachodnim prezydentem Borisem Trajkovskim ujawnił się na niedzielnym posiedzeniu macedońskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Omawiano na nim szczegóły operacji zbierania przez Sojusz broni od albańskich rebeliantów.
Szefowie rządu i państwa przedstawili tak diametralnie odmienne poglądy na temat metod zakończenia konfliktu w kraju, że Georgievski - zwolennik rozwiązań siłowych - wyszedł z sali.
Premier jest przeciwny wycofaniu macedońskiej armii i policji z rejonów zbiórki broni, czego domaga się NATO. Chce, by najpierw albańscy rebelianci z Armii Wyzwolenia Narodowego (UCK) wrócili na pozycje wyznaczone obowiązującym od 5 lipca rozejmem.
Uważa też, że ustalona przez NATO ilość broni do zebrania (ok. 3,5 tys) jest "śmiechu warta i obraźliwa" dla Macedonii. Skopje ocenia, że w rękach UCK jest co najmniej 60 tys. sztuk broni.
Georgievski domaga się też, by macedońskie siły bezpieczeństwa podjęły odwetowe działania wobec rebeliantów po wybuchu w motelu pod Tetovem, w którym zginęli dwaj cywile. (mon)