ŚwiatMacedonia przestanie być Macedonią? Przełom na horyzoncie

Macedonia przestanie być Macedonią? Przełom na horyzoncie

Macedonia obwieściła zrobienie wielkiego kroku naprzód w rozwiązaniu ciągnącego się od lat sporu z Grecją o nazwę swojego państwa. Ale nadal nie wiadomo, jaką nową nazwę miałby przyjąć bałkański kraj.

Macedonia przestanie być Macedonią? Przełom na horyzoncie
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Oskar Górzyński

07.09.2017 | aktual.: 07.09.2017 11:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po ćwierć wieku bezowocnych negocjacji ciężko być optymistą widzącym światełko w tunelu. A jednak premier Macedonii Zoran Zaew właśnie stwierdził, że nie tylko dostrzegł światło, ale jest bliski wyjścia z korytarza.

- To nie jest jeszcze rozwiązanie, ale zrobiliśmy wielki krok - powiedział we wtorek dziennikarzom, podsumowując swoje dotychczasowe rozmowy z szefem greckiej dyplomacji Nikosem Kodziasem. Podkreślił, że perspektywy na zakończenie sporu są obecnie lepsze niż wcześniej. Optymistycznie wypowiadał się także sam grecki minister, który obiecał, że gdy tylko problem nazwy Macedonii zostanie rozwiązany, droga kraju do NATO i UE będzie szeroko otwarta.

Spór o nazwę toczy się od samego początku istnienia niepodległej Macedonii. Grecy nie chcą uznać takiej nazwy kraju z kilku powodów. Chodzi przede wszystkim o obawy o ambicje terytorialne słowiańskiego kraju i uzurpację greckiej historii. Macedonia to bowiem nazwa krainy historycznej wykraczającej poza granicę obecnej republiki i rozciągającej się na północną Grecję i część Bułgarii. Co więcej, nazwę "Macedonia" zawierają trzy greckie regiony administracyjne.

Mały spór o wielkich konsekwencjach

Sprawa nazwy państwa ze stolicą w Skopje może wydawać się błaha, jednak jej konsekwencje były wielkie. Odkąd w 2008 roku Grecja definitywnie zgłosiła weto w sprawie akcesji kraju do NATO i UE, władze w Skopje straciły motywację do wprowadzania reform i zaczęły przybierać coraz gorszy obrót dla byłej jugosłowiańskiej republiki. Kraj, który był jednym ze wzorów demokratyzacji i rozwoju na Bałkanach, w obliczu odcięcia perspektywy integracji z zachodnimi strukturami, zaczął dryfować w stronę korupcji, a nawet rządów autorytarnych. W efekcie wewnętrznych afer i napięć etnicznych, Macedonia w ciągu ostatnich lat stała się najbardziej niestabilnym państwem Bałkanów.

Dodatkowym efektem ubocznym był wzrost nacjonalizmu. Odpowiedzią na greckie objekcje, była kampania "antykizacji" ze strony rządu premiera Nikoli Gruewskiego, polegającej na budowaniu macedońskiej tożsamości w oparciu o dziedzictwo starożytnej, helleńskiej Macedonii. W całym kraju pojawiły się pomniki Aleksandra Wielkiego, jego imieniem nazwano także lotnisko w Skopje. To tylko dodatkowo rozsierdziło Greków.

Nowy początek

Od kiedy w czerwcu 2017 roku na czele koalicji rządowej socjaldemokratów z partiami albańskimi stanął Zoran Zaew, sprawy nabrały jednak nowej dynamiki. Zaew zapowiedział, że zakończy proceder stawiania pomników i nazywania obiektów na cześć starożytnych postaci. Zintensyfikował też kontakty z Grekami. Pierwsze dwa spotkania między przedstawicielami obu krajów przebiegały w "przyjaznej atmosferze", a według niektórych doniesień w mediach, negocjacje mogłyby wejść w ostateczną fazę już w październiku.

Ale nie wszyscy są przekonani, że fala optymizmu jest uzasadniona. Matthew Nimetz, amerykański dyplomata, który od ponad 20 lat próbuje doprowadzić zwaśnione strony do kompromisu, przyznał niedawno, że nie spodziewa się, by sprawa została rozwiązana w najbliższych miesiącach.

Podobnie ostrożny w ocenach jest politolog dr James Ker-Lindsey z London School of Economics.

- Nie jestem pewien, czy jest zbyt dużo miejsca na optymizm. Oczywiście to świetnie że obie strony ze sobą rozmawiają i starają się brzmieć pozytywnie. Ale nic nie wskazuje na to, że jakakolwiek umowa jest blisko zawarcia. Na razie chodzi raczej o budowanie zaufania - mówi ekspert w rozmowie z WP.

Mimo pozytywnych sygnałów, wciąż nie wiadomo na przykład, jaka wersja nazwy byłaby do zaakceptowania przez obie strony. Grecja dotychczas stała na stanowisku, by nazwę republiki poprzedzał przymiotnik, np. Nowa Macedonia lub Górna Macedonia. Wśród innych propozycji, które pojawiały się w przeszłości, było też np. Republika Makedonija czy Republika Macedonia-Skopje. Te warianty nie podobały się jednak stronie greckiej. Macedońskie władze dotąd ograniczają się do sugestii, że są skłonne zmienić nazwę kraju. Ale jak podkreśla Zaew, ostateczną decyzję podejmą mieszkańcy kraju w referendum.

Jak na razie, w ONZ Macedonia występuje pod tymczasową nazwą Byłej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii lub anglojęzycznym skrótem FYROM. Ale jak niedawno stwierdził szef macedońskiego MSZ Nikola Dimitrow, nazwa FYROM ma tyle wspólnego z jego krajem, co "Klingonie" z serialu "Star Trek".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (34)