M. Giertych będzie ukarany za antysemicką książkę
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering poinformował, że polski eurodeputowany Maciej Giertych zostanie przesłuchany, a następnie ukarany za publikację ocenianej jako antysemicka książeczki z logo PE.
02.03.2007 13:50
"Wraz z Biurem Parlamentu Europejskiego zaprosimy Pana Giertcha na przesłuchanie" - napisał w przesłanym dziennikarzom oświadczeniu szef PE, niemiecki chadek Hans-Gert Poettering. Biuro PE tworzy jego przewodniczący i 14 zastępców przewodniczącego.
Poettering dodał, że to pierwszy krok w procedurze w ramach regulaminu PE, "która może prowadzić do sankcji za załamanie zasad zapisanych w art. 9, takich jak wzajemne poszanowanie i poszanowanie wartości, na których opiera się Unia Europejska".
W grę wchodzą trzy rodzaje sankcji: nagana, pozbawienie diet na okres od 2 do 10 dni (bez równoczesnego pozbawienia prawa głosu) lub czasowe zawieszenie w całości lub w części udziału eurodeputowanego w pracach parlamentu na okres 2 do 10 dni.
Eurodeputowany Maciej Giertych ma być ukarany za 30-stronicową książeczkę autorstwa pt. "Wojna cywilizacji w Europie", która została wydana w lutym po angielsku z logo Parlamentu Europejskiego na okładce.
Biuro PE potępiło zawartość tej broszury, tak jak każdą deklarację opartą na rasowej dyskryminacji, ksenofobii lub antysemityzmie - powiedział szef PE.
Poettering zapowiedział też, że poprosił sekretarza generalnego PE o przygotowanie propozycji zmian regulaminu PE, tak by w przyszłości uniemożliwić posłom niezrzeszonym w żadnej frakcji PE używanie logo PE w swoich publikacjach.
Przypomniał też, że dochodzenie w PE wykazało dotychczas, że książeczka Giertycha nie była finansowana z funduszy PE. Każdy eurodeputowany może na działalność wydawniczą przeznaczyć do 40 tys. euro rocznie, ale pod warunkiem, że jest ona związana z jego aktywnością parlamentarną. Zwrotu kosztów dokonuje się na koniec roku. Zdaniem służb prasowych PE trudno oczekiwać, by Maciej Giertych dostał zwrot kosztów za tę właśnie publikację, jeśli o to wystąpi.
W czwartek książeczkę Giertycha potępiło sześć największych frakcji w PE: chadecja, socjaliści, liberałowie, Zieloni, komuniści, a także frakcja Unia na rzecz Europy narodów, do której należy m.in. część europosłów wybranych z listy LPR, stwierdzając, że jej treść "bez dwuznaczności odzwierciedla intencje antysemickie".
Polskie MSZ poinformowało, że poglądy europosła Macieja Giertycha przedstawione w kontrowersyjnej broszurze "nawet w najmniejszym stopniu" nie odzwierciedlają stanowiska rządu, ani poglądów społeczeństwa.
Wcześniej książeczkę potępiły też m.in. organizacje żydowskie i izraelskie MSZ. Od jej treści odciął się prezydent Lech Kaczyński, podkreślając, że teza europosła Giertycha jest sprzeczna z naukami wielkiego Polaka Jana Pawła II.
Za najbardziej szokujące uznano w broszurze fragmenty dotyczące Żydów. Giertych sugeruje, jakoby Żydzi sami byli odpowiedzialni za swą izolację, gdyż "preferują życie w odrębności, w apartheidzie od otaczających społeczności", co "skutkuje rozwojem różnic biologicznych". (ak)
Inga Czerny