PolskaŁyżwiński chory, rozprawy odwołane

Łyżwiński chory, rozprawy odwołane

Z powodu złego stanu zdrowia b. posła Samoobrony
Stanisława Łyżwińskiego, przebywającego w areszcie, odwołano
przyszłotygodniowe rozprawy w toczącym się przed sądem w
Piotrkowie Trybunalskim procesie w tzw. seksaferze.

13.02.2009 | aktual.: 13.02.2009 17:22

Łyżwiński od kilku dni przebywa na oddziale szpitalnym Zakładu Karnego w Łodzi.

- Otrzymaliśmy pismo z zakładu karnego, że stan zdrowia oskarżonego uniemożliwia jego udział w najbliższych rozprawach. Z informacji wynika także, że leczenie ma potrwać kilkanaście dni. W przyszłym tygodniu sąd ma ustalić, czy będzie możliwe stawiennictwo oskarżonego na kolejnych rozprawach w lutym - poinformowała rzeczniczka piotrkowskiego sądu Iwona Szybka.

Łyżwiński, który od sierpnia 2007 roku przebywa w areszcie, trafił do więziennego szpitala kilka dni temu wprost z sali sądowej w Tomaszowie Maz. Miał się tam rozpocząć jego proces, w którym - razem z głównym świadkiem w tzw. seksaferze - Anetą K. oraz innym b. posłem Samoobrony Waldemarem Borczykiem, oskarżony jest o przywłaszczenie partyjnych pieniędzy. Zarzuca mu się także przywłaszczenie pieniędzy z kancelarii sejmu.

Sąd na wniosek obrony wezwał wówczas do sądu lekarza pogotowia, który miał podać oskarżonemu środki przeciwbólowe. Łyżwiński uskarżał się wówczas na bóle kręgosłupa i lewej nogi. Lekarz zdecydował, że powinien trafić do szpitala. Karetka przewiozła go najpierw do tomaszowskiej placówki, a później do szpitala w Łodzi.

Według obrony b. poseł Samoobrony, przebywający od półtora roku w areszcie, cierpi na wiele schorzeń onkologicznych, kardiologicznych i neurologicznych. Z informacji ze źródeł zbliżonych do obrony wynika, iż nie jest wykluczone, że konieczny będzie zabieg.

Proces w tzw. seksaferze w Samoobronie toczy się przed piotrkowskim sądem za zamkniętymi drzwiami od maja ub. roku. Łyżwiński oskarżony jest m.in. o zgwałcenie kobiety, a Lepper o "żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" od działaczek partii. Liderowi Samoobrony grozi kara do ośmiu, a Łyżwińskiemu do 10 lat więzienia. Obaj nie przyznają się do winy.

Dotąd oskarżeni nie składali wyjaśnień. Lepper miał rozpocząć ich składanie na posiedzeniu 19 lutego, ale w związku z chorobą Łyżwińskiego termin ten został odwołany. Wcześniej już sąd nie zgodził się na odtajnienie tej części procesu, czego domagał się Lepper.

W procesie zeznania złożyły dotychczas cztery osobny z pięciu pokrzywdzonych; sąd przesłuchał także już kilkudziesięciu świadków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)