PolskaLustracja Niezabitowskiej odroczona bezterminowo

Lustracja Niezabitowskiej odroczona bezterminowo

Proces lustracyjny rzeczniczki rządu Tadeusza Mazowieckiego z lat 1989-1990 Małgorzaty Niezabitowskiej, w którym domaga się ona uznania, że nie była agentem SB, został odroczony bezterminowo. Sąd Lustracyjny odroczył rozprawę na wniosek Niezabitowskiej, która jest chora.

26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 10:06

W środę zeznania miał składać oficer byłej Służby Bezpieczeństwa Robert Grzelak, który miał być tzw. oficerem prowadzącym Niezabitowskiej.

W grudniu 2004 r. sama Niezabitowska ujawniła w prasie, że z jej akt w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, iż na początku lat 80. była agentem SB i jednocześnie zaprzeczyła, by nim była. Wkrótce potem działacz opozycji z lat 80. Krzysztof Wyszkowski oświadczył, że była ona agentem o pseudonimie Nowak.

W IPN zachował się mikrofilm materiałów SB o Niezabitowskiej oraz ich kopia. Oryginały zniszczono w styczniu 1990 r., ale brak protokołu zniszczenia. W zachowanych aktach - które w grudniu 2004 r. IPN udostępnił dziennikarzom - nie ma ani typowego zobowiązania do współpracy, ani pokwitowań odbioru pieniędzy; nie ma także własnoręcznie pisanych meldunków. Jest zaś m.in. dokument o okolicznościach pozyskania Niezabitowskiej do współpracy z 15 i 16 grudnia 1981 r. oraz notatki Grzelaka z kilkunastu spotkań z nią. Według kartoteki SB, współpracę podjęto 15 grudnia 1981 r., a rozwiązano - 4 grudnia 1985 r.

Po upublicznieniu zawartości jej teczki przez media Niezabitowska mówiła, że w grudniu 1981 r. "pogubiła się w sytuacji"; była sama, z małym dzieckiem i chorym ojcem, którym chciała się opiekować, a SB przetrzymywała ją przez wiele godzin. Mikrofilmy i kserokopie uznała za niewiarygodne, łatwe do sfałszowania. Wystąpiła do IPN o uznanie jej za pokrzywdzoną. W styczniu 2005 r. IPN odmówił przyznania jej takiego statusu. Wtedy złożyła do sądu wniosek o autolustrację.

Proces ruszył 20 maja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)