Lustracja Borowskiego odroczona
Do 11 lipca Sąd Lustracyjny odroczył
rozpoczętą lustrację kandydata na prezydenta RP Marka
Borowskiego, bo chce wyjaśnić zapisy archiwalne Służby
Bezpieczeństwa, która w 1984 roku zarejestrowała go jako kandydata
na tajnego współpracownika. Borowski mówi, że odmówił wtedy
współpracy.
Na wniosek zastępcy Rzecznika Interesu Publicznego Andrzeja Ryńskiego sąd przesłucha trzech oficerów SB, w tym Henryka Bosaka, którzy od 1964 r. dokonywali zapisów rejestracyjnych co do Borowskiego: najpierw w 1964 zarejestrowano go jako tzw. zabezpieczenie (oznaczało to, że wszystkie informacje o Borowskim miały trafiać do określonego oficera SB); w 1984 r. zmieniono tę rejestrację - na kandydata na agenta, a w 1987 r. powrócono do rejestracji zabezpieczenia. Według Ryńskiego, trzeba wyjaśnić w jakim celu Borowski był wtedy zabezpieczany.
Obrona Borowskiego była przeciwna wnioskowi Ryńskiego i chciała, by już we wtorek sąd wydał wyrok, że Borowski złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne. Sam Borowski oświadczył, że w latach 60. był w opozycji i nie dziwi się, że go obserwowano. Ujawnił, że w 1984 r. jako wiceszef departamentu w Ministerstwie Rynku Wewnętrznego odmówił współpracy z SB. Dodał, że w marcu 2005 r. Instytut Pamięci Narodowej uznał go za pokrzywdzonego.