Łukaszenka: sfałszowaliśmy wybory prezydenckie
Aleksander Łukaszenka oznajmił że marcowe wybory prezydenckie na Białorusi zostały sfałszowane, ale na jego niekorzyść, bo prawdziwe poparcie dla niego było tak wysokie, że aż niewiarygodne.
Ostatnie wybory sfałszowaliśmy. Na Łukaszenkę zagłosowało 93,5% wyborców. Ale powiadają, że to nie jest europejski wskaźnik. Zrobiliśmy więc 86% - oświadczył prezydent na konferencji prasowej dla ukraińskich dziennikarzy.
Jak wyjaśnił, z Europy napływały obietnice, że wybory zostaną uznane, jeśli będzie na nich mniej więcej europejski wskaźnik. Ale też się nie udało. Obiecali, że uznają, ale nie uznali - narzekał Łukaszenka.
Prezydent uznał, że zasłużył na przydomek Bat'ka (Ojciec) dzięki swojej polityce nie jakiegoś inteligencika, wywodzącego się z inteligenckiej rodziny, gdzie podają do stołu: tu widelec, tam łyżka, itd. Ja się tego nie uczyłem. Ja wyszedłem z narodu, widziałem życie i reagowałem na życie - podkreślił.
Łukaszenka powiedział, że określenie ostatni dyktator w Europie przylgnęło do niego, bo może komuś nie podoba się nasz system państwowego zarządzania. Może w tej "dyktaturze" jest coś dobrego - wskazał prezydent.