Trwa ładowanie...
d1pmj7x
30-09-2006 17:47

Łukaszenka obrońcą niepodległości?

Alaksander Łukaszenka zaprezentował się jako obrońca niepodległości Białorusi. W rezultacie opozycja skłonna jest poprzeć go w obronie suwerenności, a na Zachodzie znów pojawiają się zwolennicy "wychowywania" białoruskiego prezydenta - ocenia niezależna publicystka Swietłana Kalinkina.

d1pmj7x
d1pmj7x

Na łamach portalu "Biełorusskij Partizan" Kalinkina wyraża przekonanie, że jest to wynik manipulacji reżimu, której kolejną odsłoną była piątkowa konferencja prasowa prezydenta.

Na spotkaniu z rosyjskimi dziennikarzami Łukaszenka zagroził zerwaniem stosunków z Rosją w razie podniesienia cen na gaz i zapowiedział, że Białoruś nie da się wchłonąć Rosji.

Kalinkina przypomina, że po wyborach prezydenckich oficjalni przedstawicieli Mińska czynili aluzje, że Rosja nalega na przeprowadzenie referendum w sprawie wspólnego państwa. Dawali przy tym do zrozumienia, że powstało realne zagrożenie niepodległości Białorusi.

Wywołało to niepokój wśród opozycji i na Zachodzie, a problem wyborów i samego Łukaszenki odsunął się na drugi plan. Doszło do przemieszczenia akcentów, które znacznie wzmocniło pozycję Łukaszenki.

d1pmj7x

Według publicystki, Łukaszenka, który przez całe swoje rządy kupczył suwerennością i kreślił plany połączenia się z Rosją, bardzo mądrze odsunął od siebie atak.

"Europa boi się, że on się rzuci ku Rosji, Rosja - że ku Europie, opozycja gotowa jest stanąć wraz z nim w obronie suwerenności. I okazało się, że Łukaszenka jest korzystny globalnie dla wszystkich" - pisze Kalinkina.

"Nawet liderzy opozycji deklarują, że są gotowi poprzeć Łukaszenkę w obronie przed dążeniami Rosji" - pisze Kalinkina. W rezultacie Europa przestała być gotowa do sankcji wobec "nieprawomocnego reżimu", a za to znów pojawiło się wielu zwolenników "wychowywania" białoruskiego lidera.

Jak ocenia Kalinkina, "Europa straciła rozsądek w obliczu rosyjskiego imperializmu". "I jeśli Łukaszenka przeprowadzi parę okrągłych stołów na temat praw człowieka, wpuści do drukarni resztki niezależnych gazet i ogłosi amnestię dla politycznych więźniów, to w ogóle mu wszystko przebaczą" - przewiduje publicystka.

d1pmj7x

Kalinkina przypomina, że prawdziwą przyczyną białoruskich deklaracji jest spór o warunki utworzenia wspólnego państwa. Władimir Putin proponuje związek na wzór Unii Europejskiej i nalega na wypełnienie obietnic Mińska w sprawie wprowadzenia na Białorusi rosyjskiego rubla i sprzedaży firmy przesyłowej Biełtransgaz. Jako alternatywę oferuje wejście do Federacji Rosyjskiej.

Mińsk tymczasem chciałby związku z pełną suwerennością, ale na wzór ZSRR - z tanim gazem po cenach takich samych jak rosyjscy odbiorcy, wszelkimi przywilejami gospodarczymi oraz dostępem do stanowisk w Moskwie i statusem prezydenta równym prezydentowi Rosji, o czym wspomniał w piątek Łukaszenka.

Ponieważ Putin nie jest gotów dzielić się władzą, Mińsk - według Kalinkiny - będzie przeciągał wypełnianie zobowiązań i spróbuje dogadać się z tym, kto przyjedzie na Kreml w 2008 roku.

Publicystka uważa, że białoruski prezydent przeczeka trzy lata, o które - jak powiedział na konferencji prasowej - ma się opóźnić tworzenie związku z Rosją, a potem rzuci się do realizacji swego głównego marzenia - uzyskania stanowiska na Kremlu na czele wspólnego państwa.

Bożena Kuzawińska

d1pmj7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1pmj7x
Więcej tematów