Łukaszenka o polskim produkcie. "Rozlicz za to Polaków"
Alaksandr Łukaszenka kolejny raz wziął udział w nagraniu na potrzeby białoruskiej propagandy. Tym razem sadził drzewka owocowe, co stało się okazją do krytyki pod adresem polskich rolników. Zdaniem dyktatora, jabłka importowane z naszego kraju są gorszej jakości od owoców z Białorusi.
Swoją tyradę Łukaszenka wygłosił w swojej rodzinnej wsi u boku młodego rolnika.
- Importujemy jabłka, zwłaszcza polskie. A jego jabłka są lepsze niż jakiekolwiek polskie jabłka. A najważniejsze jest to, że są czystsze. Ale nie tylko dlatego, bo on tak mówi. On po prostu wie, że jeżeli wprowadzi na rynek paskudny produkt, to my go rozliczymy. A idź i rozlicz za to Polaków - powiedział dyktator.
Łukaszenka nie powiedział jednak prawdy. Producentów owoców z Unii Europejskiej obowiązują rygorystyczne przepisy, które sprawiają, że jakość unijnych produktów rolnych jest często lepsza od tych, które powstają poza granicami UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: weszli do pomieszczenia ukrytego w szafie. Niecodzienne odkrycie w Nowym Targu
Komiczna propaganda Łukaszenki. Sadził drzewka
Na tym Łukaszenka jednak nie poprzestał. Gdy tylko dowiedział się, że młody rolnik gospodarzy na stu hektarach, oświadczył bez wahania, że w takim razie mogły otrzymać pod nadzór cały "kołchoz", czyli państwowe gospodarstwo rolne.
Wcześniej Łukaszenka posadził kilka drzewek oraz dał pokaz rąbania drewna. Wszystko w ramach "czynu społecznego".
Przeczytaj też:
Źródło: fakt.pl