Łukaszenka na zbiorach ziemniaków

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka żadnej pracy się nie boi i udowodnił to po raz kolejny. Na jego oficjalnej stronie właśnie pojawiły się zdjęcia z wykopków.

Wraz z 11-letnim synem zebrali w ciągu półtorej godziny 70 worków ziemniaków.

Łukaszenka uprawia ziemniaki na terenie oficjalnej posiadłości Drozdy pod Mińskiem.

Źródło: TVN24, President.gov.by

Prezydent Białorusi przy każdej okazji powtarza, że "jest i pozostanie zwykłym rolnikiem". - Uprawiam arbuzy i ziemniaki na działce i oddaje je domom seniora - mówił prezydent w niedawnym wywiadzie dla niezależnych białoruskich mediów.

Łukaszenka i jego syn nie pracowali przy zbiorach sami. Wspierało ich między innymi dwóch trenerów sportowych.

Źródło: TVN24, President.gov.by

"Prezydent, wspólnie z młodszym synem, przystąpili do zbioru ziemniaków, arbuzów i melonów. Najpierw zebrali ziemniaki. Na działce o powierzchni 18 hektarów uporali się z tym w ciągu półtorej godziny. Urodzaj cieszy: 70 worków" - zakomunikowała administracja Łukaszenki.

Poinformowała również, że zebrane warzywa i owoce zostaną przekazane domom dziecka i domom opieki społecznej.

Źródło: TVN24, President.gov.by

Łukaszenka nie boi się pracy na roli. Podczas wizyty francuskiego gwiazdora Gerarda Depardieu w Mińsku prezydent Łukaszenka zabrał gościa na sianokosy.

"Prezydent Łukaszenka jest powszechnie znany z miłości do pracy na roli. Nie krępuje się wystąpić przed kamerami z łopatą i kosą. Czas zbiorów oznacza, że będzie miał ku temu mnóstwo okazji" - komentował rosyjski portal dni.ru.

Źródło: TVN24, President.gov.by

Na Białorusi trwa obecnie kampania przed wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 11 października.

W opozycyjnej gazecie "Nasza Niwa" czytelnicy piszą o akcji pokazowej w czasie kampanii, propagandzie, braku szczerości i "łamaniu dobrych obyczajów, gdyż Łukaszenka pracował w niedzielę".

Źródło: TVN24, President.gov.by

"W państwie jest mnóstwo nierozwiązanych problemów, a prezydent paraduje w krótkich spodenkach na działce" - komentowali czytelnicy "Naszej Niwy".

Źródło: TVN24, President.gov.by