ŚwiatŁukaszenka grozi UE i szykuje się do czwartej kadencji

Łukaszenka grozi UE i szykuje się do czwartej kadencji

Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka udzielił wywiadu agencji Reuters, w którym wypowiedział się na temat stosunków białorusko-amerykańskich i białorusko-europejskich oraz wyborów parlamentarnych (2008) i prezydenckich (2011).

Łukaszenka grozi UE i szykuje się do czwartej kadencji
Źródło zdjęć: © AFP

16.05.2008 | aktual.: 18.05.2008 20:30

Prezydent Białorusi zasugerował, że Europa nie powinna biec za USA. To będzie złe dla samej Europy. Łukaszenka stwierdził, iż chociaż Stany Zjednoczone nalegają, aby UE wprowadziła kolejne sankcje wobec Białorusi, politycy państw Europy Zachodniej nie powinni zapominać, że przez białoruskie terytorium transportowana jest z Rosji połowa ropy naftowej oraz jedna trzecia gazu przeznaczonego na rynki zachodnie.

Komentując ostatnie sankcje wprowadzone przez Amerykanów przeciwko "Biełneftechimowi" (włączenie trzech podmiotów związanych z koncernem: Białoruskiego Domu Handlującego Ropą oraz przedsiębiorstw z Lidy i Połocka na "czarną listę") prezydent oświadczył, iż Mińsk nie zamierza zrywać stosunków dyplomatycznych z Waszyngtonem.

Białoruski lider potwierdził również oficjalnie, że jeśli sytuacja ze mną i w państwie będzie taka sama jak teraz, to oczywiście będę kandydował na czwartą kadencję w 2011 roku. Odnosząc się natomiast do wyborów parlamentarnych, mających się odbyć jesienią bieżącego roku, Łukaszenka stwierdził, że chętnie widziałby paru opozycjonistów w parlamencie, co w jego opinii mogłoby polepszyć stosunki z Zachodem, a nie przysporzyłoby władzy kłopotów, ponieważ byliby oni w mniejszości. Oskarżył także opozycję o otrzymywanie wsparcia finansowego z Zachodu zamiast pracy ze społeczeństwem.

Krystyna Plebańska, na podstawie: naviny.by

Źródło artykułu:WP Wiadomości
europawyborybiałoruś
Zobacz także
Komentarze (0)