Polska"Ludzie interesują się bardziej ekscesami politycznymi niż polityką"

"Ludzie interesują się bardziej ekscesami politycznymi niż polityką"

Ludzie komentują wydarzenia polityczne na bieżąco, ale mniej się interesują polityką jako taką, bardziej ekscesami politycznymi, o tym się mówi - powiedział Paweł Biedrzycki, taksówkarz z "Super Taxi" w "Poranku w radiu TOK FM".

31.12.2004 | aktual.: 31.12.2004 09:52

Jacek Żakowski: O czym teraz najchętniej ludzie z taksówkarzem rozmawiają?

Paweł Biedrzycki: Przed świętami o tym, że nie mogą nigdzie zdążyć, że wściekły ruch, trzeba mnóstwo rzeczy kupić.

Jacek Żakowski: Wskakuje taki facet do taksówki, pan ma włączone radio TOK FM, przemawia Oleksy i co on mówi?

Paweł Biedrzycki: Co mówi pasażer czy Olesky?

Jacek Żakowski: Co Oleksy mówi to znamy na pamięć.

Paweł Biedrzycki: Ludzie komentują wydarzenia polityczne na bieżąco, ale mniej się interesują polityką jako taka, bardziej ekscesami politycznymi, o tym się mówi.

Jacek Żakowski: Widzi pan jakąś zmianę w ciągu tych 15 lat?

Paweł Biedrzycki: Na pewno, kiedyś tematem była komuna, teraz to trochę inaczej wygląda. Zreszta trzeba uważać, z kim się jedzie, taksówkarz nie może wychylać się że swoimi poglądami. Zdarza się tak że zaczynamy o ojcu Rydzyku, a tu się okazuje że zwolennik LPR.

Tadeusz Gadacz: Ja bym pany radził postępować jak profesor Innocenty Bocheński, nasz logik. On egzaminował studentów jeżdżąc mercedesem wokół miast i miasteczek. Studenci ostatniego dnia nie studiowali logiki tylko mapę okolic Wiednia. Dlaczego? Profesor miał taki zwyczaj, że jak student oblał egzamin to profesor zatrzymywał się w dowolnym miejscu i wysadzał.

Jacek Żakowski: A o czym pan rozmawia z ludźmi przy barze?

Jarosław Iwanowski: Ludzie przychodzą się zrelaksować, porozmawiać o problemach, barman jest trochę jak lekarz i trochę jak ksiądz. Jak lekarz bo musi pomóc, jak ksiądz bo musi wysłuchać, doradzić i zadać pokutę.

Jacek Żakowski: A jakie pokuty pan najchętniej zadaje?

Jarosław Iwanowski: Najchętniej whisky że spritem.

Jacek Żakowski: O polityce raczej nie rozmawiają?

Jarosław Iwanowski: Nie, nie. Zdarzają się politycy, którzy mówią jak to ich ugrupowanie jest nieszczęśliwe, albo jak jest dobrze i będzie jeszcze lepiej.

Jacek Żakowski: Ludzie normalni się żalą, politycy się chwalą.

Tadeusz Gadacz: Trudno się dziwić, tak chyba było zawsze. Politycy mieli lepszą świadomość swojej egzystencji, być może z góry lepiej widac. Inaczej widać z perspektywy partii niż z baru czy taksówki. Między panami zarysowała się już różnica, przy barze ludzie są skłonni do zwierzeń osobistych, w taksówce jest pewien dystans.

Jarosław Iwanowski: Alkohol też ma wpływ na to co ludzie mówią. Politycy mają troszeczkę większe poczucie własnej wartości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)