Ludwik Dorn: PiS nie jest organizacją charytatywną
Będzie wiążąca zapowiedź, deklaracja za strony Donalda Tuska, że ta koalicja jest. W innym przypadku nie jesteśmy gotowi poprzeć kogokolwiek z Platformy, bo nie jesteśmy organizacją charytatywną, a polityka nie jest działalnością charytatywną na rzecz konkurencji, bądź koalicjanta - powiedział Ludwik Dorn w audycji "Salon polityczny Trójki".
Jolanta Pieńkowska: "Nie ma porozumienia", "POPiS-owe targi o stanowiska", "Bój o resorty siłowe", "Koalicja widmo" - takie są tytuły na pierwszych stronach dzisiejszych gazet. Będzie POPiS-owa koalicja czy nie?
Ludwik Dorn: Wczoraj wieczorem do późna trwały rozmowy na szczycie Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza z Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą. Ja otrzymałem tylko informacje, że rozmowy zakończyły się niczym. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy ze strony kolegów z Platformy Obywatelskiej to jest tylko taktyka i podgrzewanie atmosfery przed dzisiejszym posiedzeniem Sejmu czy stwierdzenie, że do rządu koalicyjnego wejść nie chcą. Sądzę, że to okaże się między innymi dzisiaj.
A jakie jest stanowisko PiS-u w sprawie koalicji - chcecie tej koalicji z Platformą, czy już nie?
- Bardzo chcemy tej koalicji, natomiast jest tak, że są dla tej koalicji - dla nas jako tej partii zwycięskiej, która wygrała - warunki brzegowe. To nie może być tak, że partia, która przegrała nieco poniżej 3%, ale przegrała wybory parlamentarne, dyktuje warunki partii, która wygrała, a wizja Polski tej partii uzyskała także w wyborach prezydenckich poparcie większościowe, poparcie typu plebiscytowego.
No tak, ale wygląda na to, że tak naprawde idzie o dwie rzeczy - o MSWiA i o Bronisława Komorowskiego jako marszałka Sejmu.
- My proponujemy Platformie Obywatelskiej równowagę w resortach, które w cudzysłowie można określić jako gospodarcze. Proponujemy także równowagę w resortach, które można określić jako siłowo - państwowe.
No nie, to nie jest równowaga, bo MSWiA, sprawiedliwość, służby w rece PiS-u, MON w ręce Platformy. To jaka to jest równowaga?
- Jest jeszcze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które nie jest resortem siłowym tylko państwowym - zwłaszcza po akcesji do Unii Europejskiej. Proponujemy tam - na co koledzy z Platformy się zgadzają - włączenie biur, radców handlowych i Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej - jest to naprawdę potężny kawałek władzy. No, Ministerstwo Obrony Narodowej jest klasycznym resortem siłowym, a powtarzam - Prawo i Sprawiedliwość nawet wtedy kiedy nie przodowało w sondażach przed wyborami mówiło, że warunkiem brzegowym jest wskazanie ludzi, którzy mają objąć kierownictwo resortem sprawiedliwości i resortem spraw wewnętrznych. (...)
Rozumiem, że Platforma nie wie jak oczyścić państwo i jak walczyć z korupcją?
- Platforma uważa, że wie, ale my sądzimy, że po pierwsze w tej sprawie jesteśmy bardziej wiarygodni, po drugie mamy lepsze pomysły, po trzecie mamy lepszych ludzi.
Dobrze, to to jest sprawa zamknięta. MSWiA na pewno nie dla Platformy. A Bronisław Komorowski jako marszałek Sejmu dlaczego nie jest do przyjęcia? Bo rozumiem, że wciąż nie jest do przyjęcia...
- Tak, pan Komorowski jest dla nas nie do zaakceptowania. Tylko chciałbym powiedzieć tak - my gotowi jesteśmy każdego - no poza jedną czy dwiema osobami z Platformy Obywatelskiej na marszałka.
Czyli nie Komorowski i nie Gronkiewicz-Waltz jak rozumiem, tak?
- Słusznie pani rozumie. Pod jednym warunkiem - będzie wiążąca zapowiedź, deklaracja za strony Donalda Tuska, bo on jest szefem partii, szefem klubu, że ta koalicja jest, i że te kwestie także związane ze strukturą rządu, podziałem resortów, które PO obecnie podnosi jako kwestię nie do przełamania - juz nie stoją na porządku dziennym. W innym przypadku nie jesteśmy gotowi poprzeć kogokolwiek z Platformy, bo nie jesteśmy organizacja charytatywną, a polityka nie jest działalnością charytatywną na rzecz konkurencji, bądź koalicjanta. Dlaczego największy klub w Sejmie ma rezygnować z pozycji marszałka na rzecz klubu mniejszego, jeżeli ten klub mówi: "Koalicji nie będzie" albo " Nie wiadomo czy ta koalicja będzie".
Bo tak Prawo i Sprawiedliwość obiecało Platformie Obywatelskiej. Taka była publiczna obietnica.
- Mówi pani całkowitą nieprawdę. I muszę to stwierdzić z przykrością. Powiedzieliśmy PO, ze proponujemy jej układ koalicyjny i w ramach tego układu proponujemy im stanowisko marszałka Sejmu. Jest układ koalicyjny? Nie ma tego układu. Jakie są zapowiedzi ze strony Platformy Obywatelskiej. Są warunki nie do spełnienia i zapowiedzi, że koalicji nie będzie. To my musielibyśmy oszaleć, żeby głosować na kandydata z Platformy Obywatelskiej, musielibyśmy zdradzić swoich wyborców.
Przeczytaj cały wywiad