Ludwik Dorn o premierze Morawieckim. "Jest w tej partii ciałem nie tylko obcym, ale wręcz wrogim"
Fotel szefa banku zamienił na fotel szefa rządu, współpracę z Donaldem Tuskiem na pracę z Jarosławem Kaczyńskim. Mateusz Morawiecki, z zaskakującymi zwrotami w karierze dotarł na polityczny szczyt i stał się premierem.
Kilka lat temu Lech Kaczyński zaczął współpracę z ówczesnym szefem jednego z największych zagranicznych banków w Polsce, Mateuszem Morawieckim.
- To była okazja do poznania wzajemnych poglądów i znalezienia tej wspólnej ścieżki, którą idą teraz - stwierdził Wojciech Myślecki, przyjaciel premiera, w rozmowie z dziennikarzem TVN24 w "Czarno na białym". - Najwidoczniej zespół poglądów pana prezesa Kaczyńskiego i pana premiera Morawieckiego był dosyć blisko siebie, a na pewno zespół poglądów na to, w jakim stanie jest Polska i co w Polsce warto zrobić. To jest źródło zaskakującej kariery politycznej Morawieckiego, że z banku wychodzi na fotel (początkowo) wicepremiera - mówił Myślecki.
Prezes Kaczyński ma o jakości kadr swojej partii "najgorsze z możliwych zdanie"
- Po względem kulturowo-politycznym Morawiecki jest w tej partii ciałem nie tylko obcym, ale wręcz wrogim. Proszę zauważyć, że pan premier Morawiecki to krew z krwi i kość z kości tych obrzydliwych elit III RP - ocenia Ludwik Dorn. - Premier pochodzi ze świata, który PiS planuje "zniszczyć".
O swoim synu wypowiedział się w programie również Kornel Morawiecki. - On rozumie, że w dużym stopniu jest umocowany w tej strukturze PiS-u na woli pana prezesa - stwierdził.
"Polityczna siła" Morawieckiego wynika z tego, że oczarował Kaczyńskiego
Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy" podkreślił w rozmowie w "Czarno na białym", że siła nowego premiera leży w tym, jak "oczarował" Kaczyńskiego i jak sprawił, że w niego uwierzył.