Lubuskie. Koszmarny wypadek na DK12. Zginął 25-latek
Śmiertelny wypadek w pobliżu miejscowości Marszów w woj. lubuskim. Zginął 25-letni kierowca audi A4. Auto wypadło z jezdni, dachowało i rozbiło się na przydrożnym drzewie.
Wypadek miał miejsce w poniedziałek nad ranem na drodze krajowej nr 12 w pobliżu Marszowa między Żarami a Żaganiem w Lubuskiem. 25-latek jechał audi A4 w kierunku tego drugiego miasta.
Z nieznanych jeszcze przyczyn kierowca stracił panowanie nad autem i zjechał na pobocze. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że samochód dachował i uderzył w drzewo - relacjonuje w rozmowie z WP kom. Aneta Berestecka, oficer prasowy policji w Żarach.
Mężczyzna zginął na miejscu. - To mieszkaniec powiatu żagańskiego. Podróżował sam - wyjaśnia rzeczniczka.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Wigilia tylko w 5 osób? Piotr Zgorzelski ironizuje
Po wypadku krajowa "12" między Żarami i Żaganiem została zablokowana - utrudnienia trwały kilka godzin. Ruch odbywał się objazdem.
Lubuskie. Koszmarny wypadek na DK12. Zginął 25-latek
Na miejscu pracowali policyjni technicy i prokurator. Śledczy zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Badania mają wykluczyć, że 25-latek prowadził po alkoholu lub środkach odurzających.
Przyczyny wypadku wyjaśnia lubuska drogówka. To następny podobny wypadek na polskich drogach w ostatnich dniach. Policjanci przypominają kierowcom, aby dostosowali styl jazdy do jesiennych, a miejscami wręcz zimowych, warunków na drogach.
W poniedziałek do wieczora kierowcy muszą być przygotowani na lokalne opady deszczu i deszczu ze śniegiem, a w górach samego śniegu. We wtorek nad ranem możliwe są przymrozki.