Chodzi o to, żebyśmy byli ponad podziałami zjednoczeni w tej wielkanocnej radości, w tym otwarciu na zmartwychwstałego Chrystusa, świadomi, że kiedyś opadnie to, co krzykliwe i puste, a pozostanie to, co piękne - powiedział.
Zdaniem arcybiskupa, "pod polskim niebem jest silniejszy niż kiedykolwiek zgiełk, nieraz doprowadzony do absurdu". Każdy gest, każde słowo staje się przedmiotem swoistej licytacji, rozgrywek, oskarżeń, podejrzeń. To może prowadzić do pesymizmu - zaznaczył.
Metropolita podkreślił, że ulegając takiej atmosferze sensacji i hałaśliwości, łatwo można stracić z oczu to, co najistotniejsze.
Dostrzegajmy przede wszystkim człowieka, który jest obrazem Boga i róbmy wszystko, żeby umacniać tę nadzieję, która nas powinna jednoczyć - powiedział.