Lublin: szpital stracił milion złotych
Co najmniej milion złotych stracił Szpital Kolejowy w Lublinie. Kontrolę w placówce przeprowadziła Regionalna Izba Obrachunkowa, która wykazała, że na szkodę szpitala działał były dyrektor Andrzej Niemczyk.
Niemczyk był dyrektorem szpitala od września 1999 r. do listopada 2001, kiedy to sam zrezygnował ze stanowiska, odchodząc za porozumieniem stron. Inspektorzy Izby Obrachunkowej stwierdzili, że w tym okresie szpital działał bez planu finansowego.
Od 2000 r. jedynym dostawcą leków dla Szpitala Kolejowego stała się spółka Aptekarz, w której dyrektor miał udziały. Natychmiast wstrzymano też płatności dotychczasowemu dostawcy - Cefarmowi. Ten sprzedał długi szpitala - ok. 500 tys. zł, a firma, która je kupiła. naliczyła dodatkowo prawie 150 tys. zł odsetek.
Uwagę kontrolerów zwrócił sposób opłacania firm, które prowadziły prace modernizacyjne w szpitalu. Konserwatorzy sieci ciepłowniczej otrzymali 350 tys. zł za pracę, która nie została wykonana. Wykonawca oprogramowania komputerowego, które nie zostało wdrożone, dostał 93 tys. zł, a za ułożenie rur szpital zapłacił dwukrotnie po 50 tys. Kontrola Izby Obrachunkowej wykazała także, że wyłączenie z działalności szpitala kuchni, pralni i laboratorium przyniosło jedynie wzrost kosztów.
Sprawą niegospodarności w Szpitalu Kolejowym w Lublinie, w czasie gdy dyrektorem był Andrzej Niemczyk, zajmie się teraz policja i prokuratura. Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie skontrolowała 13 placówek. W innych nie stwierdzono rażących nieprawidłowści. (jask)