Lubelskie. Niezwykła wizyta przed domem. Obudził się i potrzebował pomocy
Niecodzienna interwencja policjantów z Kraśnika w woj. lubelskim. Właściciel jednego z domów w mieście znalazł w ogrodzie borsuka. Okazało się, że zwierzę obudziło się z zimowego snu, jest osłabione i wymaga pomocy.
Zgłoszenie o borsuku przed domem w Kraśniku służby otrzymały w niedzielne popołudnie od właściciela posesji. "Z jego relacji wynikało, że na posesję przyszedł nietypowy 'gość' i nie zamierzał jej opuścić. Był to borsuk, który wybudził się z zimowego snu" - poinformował w komunikacie na temat nietypowej interwencji mł. asp. Paweł Cieliczko z policji w Kraśniku.
Mundurowi powiadomili o borsuku stowarzyszenie pomocy zwierzętom, a także lekarza weterynarii i strażaków. Jak się okazało, borsuk, który przyszedł w okolice zabudowań w Kraśniku, potrzebował pomocy i był bardzo osłabiony.
Zobacz też: PO to "lewacki ekstremizm"? Schetyna odpowiada Kaczyńskiemu
Borsuk został przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach pod Lublinem. Tam zajmują się nim członkowie Stowarzyszenia Leśne Pogotowie.
"Zwierzę czuje się już lepiej i czeka na dalsze badania. Mamy nadzieję, że wróci do sił i będzie mógł dalej funkcjonować w swoim naturalnym środowisku" - napisali policjanci z Kraśnika.