Polska"Lub czasopisma" zniknęły w komputerze Galińskiej?

"Lub czasopisma" zniknęły w komputerze Galińskiej?

Prokuratura Apelacyjna w Warszawie prowadząca śledztwo w sprawie wypadnięcia z projektu ustawy o rtv słów "lub czasopisma" nie będzie komentować prasowych doniesień na ten temat - powiedział rzecznik prokuratury Zbigniew Jaskólski.

"Gazeta Wyborcza" podała, że biegły informatyk badający komputery, na których pracowali urzędnicy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rządowego Centrum Legislacji, ustalił, że słowa "lub czasopisma" zostały skreślone w komputerze Iwony Galińskiej, wiceszefowej departamentu prawnego KRRiT 25 marca 2002 r., między godz. 14.56 a 17.55. Według nieoficjalnych informacji gazety, biegły stwierdził, że cały akapit w tekście ustawy został zastąpiony inną wersją już bez tych słów.

Od lipca zeszłego roku prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie sfałszowania projektu ustawy o rtv, polegającego na zniknięciu z niej słów "lub czasopisma" (zmiana dała wydawcom czasopism ogólnopolskich prawo do ubiegania się o telewizję). "Śledztwo toczy się 'w sprawie', nikomu nie postawiono dotąd zarzutów. Trwają przesłuchania" - powiedział Jaskólski. Przypomniał, że niedawno Prokuratura Krajowa zgodziła się na przedłużenie tego śledztwa do końca marca.

"GW" podała, że biegły informatyk badał twarde dyski z komputerów osób, które 25 marca 2002 r. pracowały nad ostateczną wersją projektu, nanosząc na tekst poprawki przyjęte przez rząd 19 marca. Byli to: prawnik Ministerstwa Kultury Tomasz Łopacki, legislatorka Rządowego Centrum Legislacji Bożena Szumielewicz oraz dwie prawniczki KRRiT - Janina Sokołowska i jej zastępczyni Iwona Galińska.

Jaskólski dodał, że informatycy nadal próbują odtworzyć dane z komputera ówczesnej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej.

Z zeznań składanych przed komisją śledczą wiadomo, że po południu 25 marca 2002 r. nad projektem pracowali już tylko Łopacki, Sokołowska i Galińska. Po spotkaniu z Szumielewicz ta trójka przeniosła się z gmachu kancelarii premiera do siedziby KRRiT.

Bożena Szumielewicz zeznała, że już w kancelarii premiera pokazano jej projekt bez dwóch wyrazów, a Sokołowska, Galińska i Łopacki twierdzili, że tak właśnie zdecydował rząd. Przed komisją Galińska zapewniała, że w jej projekcie dwa wyrazy jeszcze wtedy były. Łopacki nic nie pamiętał, a Sokołowska zaprzeczyła wszystkiemu. Z opublikowanego ostatnio raportu szefa zespołu doradców premiera Grzegorza Rydlewskiego o pracach nad ustawą wynika, że 25 marca 2002 r. w Ministerstwie Kultury istniały dwie wersje ustawy: w jednej słowa "lub czasopisma" zostały wykreślone ręcznie. W drugiej już ich nie było - podaje "GW".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)