LPR wraca "w stare tory": walucie euro mówimy "nie"
W Warszawie trwa kongres Ligi Polskich Rodzin. Zrobimy wszystko, aby Polska nie ratyfikowała unijnego Traktatu Reformującego -
zapowiedział Roman Giertych, dodając, że w sprawach europejskich jego partia wraca "w stare tory". Zapowiedział, że Liga nie zgodzi się na wprowadzenie w Polsce waluty euro. Mówił też o koalicji i opozycji. Lewicę i Demokratów nazwał "popaprańcami".
07.07.2007 | aktual.: 07.07.2007 16:23
Giertych poinformował, że LPR będzie domagała się w sprawie ratyfikacji Traktatu referendum ogólnokrajowego. Niech naród zdecyduje, ale zróbmy uczciwą kampanię, w której obywatele dowiedzą się o wszystkich konsekwencjach - powiedział Giertych.
Lider LPR nie ma wątpliwości, że Traktat Reformujący utworzy jedno superpaństwo europejskie kosztem m.in. polskiej suwerenności. Dlatego Giertych zapowiedział walkę LPR o suwerenność i tożsamość narodową Polski.
W Traktacie Reformującym LPR krytykuje m.in. nadanie UE osobowości prawnej, gdyż - jej zdaniem - oznacza to m.in. "tworzenie nowego superpaństwa". Liga jest także przeciwna Karcie Praw Podstawowych, która - w ocenie polityków LPR - "zawiera ideologiczne zapisy przeciwko życiu i rodzinie".
Według Ligi, nie do zaakceptowania jest także nadrzędność Traktatu Reformującego nad prawem państwa członkowskiego UE. LPR nie zgadza się na powołanie Przewodniczącego UE i Wysokiego Urzędnika ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa.
Miejmy świadomość co nam się proponuje - apelował Giertych. W jego przekonaniu przyjęcie Traktatu Reformującego oznacza nadrzędność prawa europejskiego nad polskim, nadrzędność sądów europejskich nad sądami polskimi.
Co to będzie oznaczało dla polskich obywateli na Ziemiach Odzyskanych? Co będzie, jeśli o kwestii własności będą decydować sądy unijne, a sądy unijne oznacza głównie sądy niemieckie - pytał wicepremier.
Podkreślił także, że Polska nie może się zgodzić, aby Ziemie Odzyskane były jeszcze przedmiotem jakichś targów międzynarodowych. Ta sprawa została zamknięta i nie ma do niej powrotu. A kto próbuje podważać ustalenia w sprawach Ziem Odzyskanych, podważa wyniki II wojny światowej - dodał.
Zgodnie z aneksem do umowy koalicyjnej PiS, Samoobrona i LPR mają prezentować uzgodnione stanowiska w kwestiach polityki zagranicznej. Odrębność mogą zachować jednak w sprawie Traktatu Reformującego.
Zawsze byliśmy partią, którą wyróżniało podejście do kwestii europejskich, a przez ostatnie dwa lata ten temat zniknął - podkreślił Giertych. Jak zapowiada, w trakcie kongresu będą masowo rozdawane ulotki mówiące o traktacie. Wraz z kongresem Liga chce rozpocząć ogólnopolską akcję w sprawie Traktatu Reformującego. Jak mówi szef Ligi, "będzie to bardzo duża akcja przeprowadzona częściowo w lipcu, a później we wrześniu i październiku".
Giertych mówił też o koalicji. Uważa, że PiS, Samoobrona i LPR są w stanie rządzić krajem przez wiele lat. Lider LPR zaznaczył, że jego partia jest lojalnym koalicjantem, a środowiska opozycyjne działają na szkodę kraju.
Koalicja, zdaniem Giertycha, doprowadziła do pozytywnych zmian w kraju: wprowadzono szereg reform, dzięki którym ludziom zaczęło żyć się lepiej, czego wynikiem ma być - jak twierdził Giertych - sukces w następnych wyborach.
Naprawa kraju jaką prowadzi LPR wraz z koalicjantami jest powodem ataków medialnych. Roman Giertych uważa, że Liga atakowana jest ponieważ broni polskich interesów zarówno w kraju, jak i w Europie. Wicepremier zaznaczył, że trzeba zająć się źródłami finansowania wrogich Lidze środowisk. Zasugerował, że mogą one pochodzić spoza kraju.
Roman Giertych uważa, że środowiska postkomunistyczne i niektóre ugrupowania wywodzące się z opozycji postkomunistycznej zawarły sojusz, którego początkiem był Okrągły Stół. Odzwierciedleniem tego sojuszu jest powstanie Lewicy i Demokratów, których Giertych nazwał "popaprańcami". LiD pokazał według lidera Ligi, prawdziwe oblicze niektórych polityków, którzy nazywają siebie obrońcami demokracji. Okrągły Stół był oszustwem, który zaważył na wielu latach kraju - dodał Giertych.
Działacze Ligi wybrali także przewodniczącego Kongresu. Został nim wiceminister edukacji, szef klubu LPR Mirosław Orzechowski. Funkcję tę piastował Marek Kotlinowski, który obecnie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego.
LPR powstała w 2001 roku. Według władz, liczy obecnie około 8 tys. członków.