PolskaLPR przeciw dotowaniu badań nad embrionami z funduszu UE

LPR przeciw dotowaniu badań nad embrionami z funduszu UE

Liga Polskich Rodzin protestuje z powodu odrzucenia poprawek obserwatorów LPR przy Parlamencie Europejskim do propozycji dotyczących finansowania przez UE badań nad komórkami macierzystymi pochodzącymi z embrionów - poinformował w Sejmie Maciej Giertych (LPR). Poprawki zmierzały do zaniechania finansowania takich badań z funduszu naukowego UE.

14.11.2003 | aktual.: 14.11.2003 11:17

Komisja Europejska zaproponowała, by finansować badania nad komórkami macierzystymi pochodzącymi z embrionów wyłącznie w tych krajach, które się na to zgadzają. Obecnie projekt jest w PE. Zdaniem Giertycha "z etycznego punktu widzenia rzecz jest niedopuszczalna". Jak podkreślił, Liga nie zgadza się, aby badania były gdziekolwiek finansowane.

Giertych podkreślił, że Polska już od kilku lat łoży do wspólnej puli na badania naukowe z ramienia UE. "Z tego tytułu polscy uczeni mogą zgłaszać projekty badawcze i otrzymywać środki na badania naukowe" - dodał.

Według Giertycha Polska jako płatnik powinna mieć możliwość uczestniczenia w debacie nad tym, co wolno finansować z tych środków. "Sprzeciwiamy się finansowaniu badań nad komórkami macierzystymi pochodzącymi z embrionów, bo to polega na zabijaniu istot ludzkich" - podkreślił.

Poprawki przygotowane przez LPR zgłosiła grupa polityczna EDD (Europa na rzecz Demokracji i Różnic), ponieważ obserwatorzy nie mają do tego prawa. "Jednak sekretariat PE wykreślił nasze poprawki, uzasadniając, że obserwatorzy nie są uprawnieni, nawet za pośrednictwem grupy politycznej, do ich składania" - zaznaczył polityk LPR. Przyznał, że sprawa jest precedensowa, bo jeszcze nie było próby zgłoszenia poprawek przez obserwatorów.

Giertych zapowiedział, że w poniedziałek - dniu, w którym ma się odbyć debata nad projektem - przedstawiciele Ligi złożą protest do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Pata Coksa. "Cała sprawa pokazuje, jak Polska jest traktowana w PE, co mamy tam do gadania" - uważa Giertych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)