LPR nie popełniło błędu odmawiając transportu pięciolatka z Gostyni
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe nie popełniło żadnego błędu odmawiając transportu pięciolatka z Gostynia - uznało po kontroli Ministerstwo Zdrowia - dowiaduje się Radio ZET. W sierpniu ciężko ranne dziecko cztery godziny czekało na transport do specjalistycznego szpitala w Poznaniu. Lotnicze Pogotowie odmówiło przewiezienia pacjenta, a karetka transportowa z miejscowego szpitala była zajęta.
Kluczową rolę w ocenie tego zdarzenia miało stanowisko prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który stwierdził, że szpital w Gostyniu nie dysponuje lotniskiem ani lądowiskiem przyszpitalnym. W danej sytuacji stadion w Gostyniu nie mógł być wykorzystany przez LPR .
- Lotnicze pogotowie nie popełniło żadnego błędu - mówi rzecznik ministerstwa zdrowa Agnieszka Gołąbek. "Trudno jest czynić zarzut LPR, iż ściśle przestrzega nawet restrykcyjnych instrukcji, które mają minimalizować ryzyko" - napisali kontrolerzy.
Zalecenia dla LPR są takie aby poinformowało koordynatorów ratownictwa we wszystkich województwach na jakich zasadach można korzystać z usług pogotowia.
Sprawę nadal bada prokuratura. Wielkopolski NFZ nałożył na szpital w Gostyniu karę finansową. Placówka nie zapewniała właściwej opieki lekarskiej pacjentom oddziału chirurgii dziecięcej.