LPR coraz dalej od koalicji z PiS
Po południu PiS kolejny raz spotkało się z przedstawicielami LPR, aby rozmawiać o ewentualnej koalicji. W rozmowie nie uczestniczył zwolennik koalicji z PiS - Bogusław Kowalski. Z nieoficjalnych rozmów z politykami PiS wynika, że wejście LPR do koalicji rządowej staje się coraz mniej prawdopodobne.
25.04.2006 | aktual.: 25.04.2006 20:30
Oficjalnie posłowie Ligi spotkanie ocenili pozytywnie, nieoficjalnie podkreślają jednak, że PiS nie chce wejścia LPR do koalicji. Jesteśmy pełni dobrej wiary, że rozmowy zakończą się sukcesem - powiedział dziennikarzom po spotkaniu wicemarszałek Sejmu Marek Kotlinowski. Według niego, porozumienie może być osiągnięte już w środę lub w czwartek.
Nieoficjalnie jeden z posłów LPR związanych z Romanem Giertychem podkreślił jednak w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że choć jego partia jest niezmiennie gotowa wejść do koalicji, to narasta opór po stronie PiS, które "stawia Lidze coraz bardziej upokarzające warunki". Dodał, że PiS zaproponowało LPR objęcie resortu sportu.
Tymczasem - jak wynikało z wcześniejszych wypowiedzi polityków LPR - Liga chce objąć dwa resorty - np. edukacji i budownictwa.
Jeden z polityków PiS przyznał zaś w rozmowie z PAP, że scenariusz zawarcia przez PiS koalicji z dwoma ugrupowaniami - Samoobroną i PSL staje się coraz bardziej prawdopodobny; grupa posłów Ligi skupionych wokół Kowalskiego mogłaby dołączyć do koalicji później.
Bogusław Kowalski - lider grupy pięciu posłów LPR opowiadających się za współpracą z PiS, nie uczestniczył we wtorkowym spotkaniu PiS-LPR - w ubiegły piątek prezydium klubu parlamentarnego LPR odsunęło go od prowadzenia negocjacji z PiS. W poniedziałek zaś pozbawiono go funkcji wiceszefa partii i pojawiły się informacje, że może on zostać usunięty z klubu LPR.
Odnosząc się do tych informacji politycy PiS nie wykluczali rano zerwania rozmów z Ligą, w przypadku gdyby Kowalski został usunięty z klubu LPR.
Marek Kotlinowski przyznał, że podczas spotkania politycy PiS pytali o nieobecność Kowalskiego. Wyjaśniliśmy to sobie - powiedział Kotlinowski. Dodał, że Liga traktuje Kowalskiego "normalnie". Jest to nasza sprawa - dodał.
Uczestniczący w rozmowie szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział jednak, że PiS oczekuje, iż Liga nie będzie "represjonować" tych swoich członków, którzy są zwolennikami koalicji. Dodał, że jego partia oczekuje takiej deklaracji ze strony LPR.
Nieoficjalnie związany z Giertychem poseł LPR powiedział PAP, że piątka posłów nie zdecyduje się opuścić klubu, a najwyżej "czasem będą głosować tak jak PiS".
Przemysław Gosiewski pytany przez dziennikarzy, kiedy należy spodziewać się finału rozmów koalicyjnych powiedział: "może to nastąpić szybciej niż się państwo spodziewacie". Według niego, PiS buduje 240-osobową większość parlamentarną.
Klub PiS liczy 156 posłów, Samoobrona - 55, PSL - 25. Razem daje to 236 głosów w Sejmie, zwykła większość wynosi 231 posłów. Klub LPR liczy 32 posłów - wśród nich jest 5 posłów określanych przez media "rozłamowcami", którzy opowiadają się za współpracą z PiS- em. Jeden z pięciu posłów "rozłamowców" w rozmowie z PAP powiedział, że gdyby Liga ostatecznie nie weszła do koalicji, zwolennicy porozumienia z PiS w LPR wezmą pod uwagę wyjście z partii. Pozostanie Ligi poza koalicją, według niego, oznaczać będzie poważne kłopoty dla tej partii. "Jeśli statek tonie, to należałoby się raczej przesiąść na szalupę ratunkową" - powiedział.
Kolejne spotkanie PiS-LPR odbyć się ma we wtorek wieczorem.