LPR chce zmian w ordynacji
LPR chce zmian w ordynacji wyborczej do
Sejmu i Senatu, tak by, po pierwsze - grupować listy, a po drugie -
by niskie poparcie dla partii, z której wywodzi się popularny
polityk, nie utrudniało zdobycia mandatu. Samoobrona pewnie poprze
te rozwiązania, ale PiS nie chce już blokować list - dowiedział
się "Nasz Dziennik".
14.12.2006 | aktual.: 14.12.2006 03:55
Wprowadzenie progów wyborczych dla list mniejszości narodowych, możliwość blokowania list analogicznie jak w przypadku wyborów samorządowych, ale z korzystniejszym dla mniejszych partii przeliczaniem głosów wewnątrz grupy - to najważniejsze zapisy złożonej przed kilkoma miesiącami przez Ligę nowelizacji ordynacji wyborczej.
W ostatnich dniach - pisze gazeta - wpłynęła do laski marszałkowskiej autopoprawka do projektu. Zakłada ona, że wewnątrz grup mandaty zostaną rozdzielone pomiędzy tych, którzy dostaną najwięcej głosów bez względu na wynik listy, z której kandydowali, a liderzy list mieliby więc szansę na mandat nawet wtedy, gdy ich lista zdobędzie marną liczbę głosów. Czyżby to szykowanie szalupy ratunkowej przez koalicjantów PiS?
LPR złożyła swój projekt jeszcze przed wyborami samorządowymi. Już wówczas jej politycy podkreślali, że to znakomity pomysł na zminimalizowanie problemu "marnowania głosów". (PAP)