"Losy Sejmu zależą od SLD"
Szef PO Donald Tusk uważa, że losy polskiego parlamentu i termin wyborów nie zależą od tego, czy premier Marek Belka przejdzie do kolejnej partii, tylko od tego, czy SLD zdecyduje się głosować za samorozwiązaniem parlamentu.
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 15:16
W ten sposób lider Platformy odniósł się do czwartkowego wykładu premiera w Fundacji Batorego, podczas którego Belka powiedział, że o swej politycznej przyszłości zdecyduje 5 maja. Jak dodał, tego dnia Sejm powinien głosować nad samorozwiązaniem.
Losy polskiego parlamentu i termin wyborów nie zależy od tego, do jakiej partii przejdzie kolejny minister czy wicepremier, tylko jak zagłosuje większość parlamentarna, więc SLD, nad rozwiązaniem Sejmu - podkreślił Tusk.
Zapowiedział również, że PO nie poprze wniosku PiS o obalanie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w drodze impeachmentu. Wolałbym, by politycy PiS pomagali nam w dobrym przygotowaniu do wyborów i do tworzenia mądrego, skutecznego rządu, a nie koncentrowali uwagę na fajerwerkach politycznych. Jeśli okaże się, że prezydent Kwaśniewski odpowiada za jakieś zło, to prędzej czy później doprowadzimy do tego, by za to odpowiedział, ale nie na zasadzie zadymki politycznej przed wyborami - zaznaczył Tusk.