Łoś zastrzelony w stolicy; sprawą zajmie się prokurator
Materiały dotyczące akcji łowczego, który w Warszawie zastrzelił łosia, zostały przekazane prokuraturze w celu wyjaśnienia czy broń została użyta zgodnie z prawem - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
13.05.2008 | aktual.: 13.05.2008 18:54
We wtorek łoś spacerował ulicami jednej z warszawskich dzielnic - Ursusa. Zwierzęciem zająć się miała straż miejska. Do pomocy wezwano łowczego. Ten zastrzelił zwierzę.
Według rzeczniczki warszawskiej Straży Miejskiej Agnieszki Dębińskiej-Kubickiej interwencja na ulicach dzielnicy Ursus przebiegała zgodnie z procedurami. Jak powiedziała rzeczniczka, po wezwaniu od policji na miejsce został wysłany patrol strażników.
Jak dodała, decyzję o zastrzeleniu zwierzęcia podjął łowczy z Zarządu Oczyszczania Miasta. My zabezpieczyliśmy teren - powiedziała rzeczniczka Straży Miejskiej.
Z kolei rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta Iwona Fryczyńska powiedziała, że łowczy został wysłany nie z ZOM, ale z Lasów Miejskich m.st. Warszawy - innej jednostki podlegającej urzędowi miasta.
Zażądaliśmy pilnych wyjaśnień na piśmie od wszystkich podmiotów biorących udział w akcji. Decyzję o ewentualnych konsekwencjach służbowych podejmiemy po ich analizie. Będziemy też czekać na pierwsze wyniki pracy prokuratury, która już otrzymała dokumentację od stołecznej policji - powiedział rzecznik stołecznego Ratusza Tomasz Andryszczyk.
Nie ulega wątpliwości, że w takich sytuacjach pracownicy odpowiednich służb powinni kierować się zarówno troską o bezpieczeństwo mieszkańców jak i względami humanitarnymi - podkreślił.
Rzecznik komendanta stołecznego policji Marcin Szyndler powiedział, że gdy policjanci przyjechali na miejsce, teren był już zabezpieczony przez straż miejską. Nasze materiały dotyczące tej akcji przekazaliśmy prokuraturze w celu wyjaśnienia czy broń została użyta zgodnie z prawem - dodał.