Los Angeles odstrasza bezdomnych od metra. Wybuchł skandal
Los Angeles walczy z bezdomnymi, którzy wałęsają się i śpią na stacjach tamtejszego metra. Pilotażowo, na jeden ze stacji ustawiono oślepiające reflektory, a z głośników emitowana jest głośna muzyka.
Muzyka klasyczna stała się bronią w walce z przestępczością. Na stacji na Westlake/ MacArthur Park, z głośników płyną zapętlone utwory legendarnych kompozytorów, takich jak Beethoven, Mozart i Vivaldi. Na takie działania zdecydowano się po niedawnym wzroście przedawkowań oraz poważnych przestępstw takich jak gwałt, napaść, czy rabunek.
"Chodzi o to, aby stworzyć atmosferę, która jest wygodna do spędzania krótkiego czasu na przejazdach przez naszą stację, ale nie sprzyja wielogodzinnemu wałęsaniu się" – powiedział w wywiadzie dla "LA Times" Dave Sotero, rzecznik prasowy LA Metro. "Muzyka odtwarzana z głośników jest na poziomie 72 decybeli, to mniej niż normalny poziom hałasu na zewnątrz" - dodał Sotero.
Eksperyment prowadzony przez dziennikarzy LA Times, którzy odwiedzili stację z ręcznym miernikiem poziomu hałasu, wykazał, ze poziom natężenia dźwięku wynosiło około 83 decybeli, a w skrajnych przepadkach nawet do 90 decybeli.
"Istnieje wyraźny rozdźwięk między tym, czego doświadczają pasażerowie tranzytu i niezamieszkani w podziemnych granicach stacji, a oficjalną linią LA Metro dotyczącą głośności muzyki" - podaje "LA Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długie słuchanie głośnej muzyki może uszkodzić słuch
Badania wykazują, że poziomy decybeli między 70 a 75 emituje odkurzacz, a 80 a 85 - kosiarki do trawy i dmuchawy do liści. Już dwugodzinne przebywanie w takim hałasie może doprowadzić do uszkodzenia słuchu.
Okazuje się, że muzyka od dawna jest używana jako broń. Wojsko amerykańskie emitowało utwór "Enter Sandman" zespołu Metalica więźniowi, przetrzymywanemu w Guantanamo. Muzyczne tortury były wykorzystane w 1989 roku w Panama City. Wówczas w ambasadzie Watykanu ukrył się Manuela Noriega. Wielogodzinne słuchanie utworów AC/DC zmusiło dyktatora do opuszczenia kryjówki i oddania się w ręce władz.
W ostatnich latach niektóre brytyjskie miasta były szeroko krytykowane za instalowanie "architektury obronnej" w postaci metalowych kolców, które umieszczano na ziemi w miejscach, w których ludzie sypiali pod gołym niebem. W Nowym Jorku, czy Hamburgu ustawiane były zraszacze chodnikowe. Znane są też niezliczone przykłady ławek na wiatach przystankowych, które pochylają się do przodu, ławek parkowych z niewygodnymi przegrodami i betonowych słupków ustawionych pod mostami.