Łopiński: umowa lepsza niż przedterminowe wybory
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej
Łopiński ocenił, że zawarta przez PiS, LPR i Samoobronę
umowa stabilizacyjna jest korzystniejsza dla Polski niż
przedterminowe wybory.
03.02.2006 | aktual.: 03.02.2006 09:18
Pakt stabilizacyjny jest jakimś rozwiązaniem. Czy jest rozwiązaniem najlepszym? Pewnie nie. Pewnie lepsza by była rządowa koalicja większościowa - powiedział Łopiński rano w radiowych "Sygnałach Dnia". Zaznaczył, że ma na myśli zapowiadaną w czasie kampanii wyborczej koalicję z Platformą Obywatelską.
Prezydencki minister uznał, że Platforma nie miała ochoty na koalicję z PiS i chce obciążyć PiS tym, że do tej koalicji nie doszło. Cieszyłbym się, gdyby liderzy Platformy z większą dozą samokrytycyzmu spojrzeli na siebie i żeby na pytanie dziennikarzy: Czy wyprowadzicie ludzi na ulicę? nie mówili: "Proszę tu wstawić trzy kropki", tylko odpowiadali w sposób jasny i zdecydowany- zaznaczył Łopiński.
Nie chciał skomentować czwartkowych kontrowersji wokół faktu, że PiS, LPR i Samoobrona parafowały umowę stabilizacyjną w obecności dziennikarzy tylko Radia Maryja, Telewizji Trwam i "Naszego Dziennika". Przedstawicieli innych mediów nie zaproszono. W proteście wielu dziennikarzy zbojkotowało zwołaną potem przez sygnatariuszy Paktu konferencję prasową, w czasie której umowa została podpisana.
Jeśli uważamy, że została złamana ustawa o informacji publicznej, to są stosowne drogi do wyjaśnienia tego. Bojkotowanie konferencji prasowej nie wydaje mi się rzeczą najbardziej efektywną - powiedział Łopiński.