"Londyński trop" w zamachu w Madrycie
Policja brytyjska sprawdza, czy
istnieje związek między zamachowcami, którzy przeprowadzili akcję
terrorystyczną w Madrycie, i osobami popierającymi Al-Kaidę,
przebywającymi w Wielkiej Brytanii.
Dziennik "Independent" napisał że oficerowie służb antyterrorystycznych i wywiadu MI5 starają się ustalić, czy bojówkarze islamscy znajdujący się w Wielkiej Brytanii dali pieniądze i udzielili wsparcia organizacyjnego jednemu z głównych podejrzanych o dokonanie zamachu w ubiegły czwartek, w którym zginęły 202 osoby.
"Jesteśmy przekonani, że istnieje trop londyński w tym, co zdarzyło się w Madrycie" - powiedział gazecie rzecznik policji John Stevens.
"Independent" dowiedział się od wysokiej rangi członka służby antyterrorystycznej, że jednym z głównych podejrzanych o dokonanie zamachu w Madrycie jest Marokańczyk, Dżamal Zougam, który przebywał w Londynie, aby uzyskać fundusze i pomoc organizacyjną, w tym w przygotowaniu bomb i fałszywych dokumentów. Policja hiszpańska aresztowała Zougama i czterech innych mężczyzn w ostatni weekend.
Policja brytyjska przypuszcza, że Zougam mógł mieć kontakty z Abu Katadą, islamskim radykalnym kaznodzieją, podejrzewanym o terroryzm, i jego zwolennikami. Katada jest w londyńskim więzieniu na podstawie ustawy antyterrorystycznej. Oskarżono go o finansowanie i podburzanie z londyńskiej bazy terrorystów na całym świecie.