Londyn gotowy wysłać lotniskowiec. Załatają dziurę po Amerykanach

Jeden z lotniskowców marynarki wojennej Londynu - HMS Queen Elizabeth lub HMS Prince of Wales - może zostać wysłany na Morze Czerwone. Do tej pory taka wersja zdarzeń nie była rozważana z uwagi na obecność w tym rejonie amerykańskiego lotniskowca USS Dwight D. Eisenhower.

Minister resortu obrony James Heappey powiedział, że najpotężniejsze okręty wojenne Królewskiej Marynarki Wojennej nie były tam przedtem potrzebne.

Wielka Brytania prowadziła operacje lądowe, wysyłając z Cypru odrzutowce RAF Typhoon. Jak podaje "The Sun", teraz Eisenhower potrzebuje zawinąć do portu na konieczne przeglądy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Kiedy Eisenhower wróci do macierzystego portu, bierzemy pod uwagę pewne przetasowania. Jesteśmy gotowi wysłać nasz potencjał, by załatać ewentualną lukę, jeśli sytuacja będzie eskalować" - powiedział Heappey.

Ministerstwo Obrony stwierdziło, że wszelkie rozmieszczenie przewoźników będzie "oparte na potrzebach operacyjnych". "Jakakolwiek decyzja o rozmieszczeniu lotniskowców zostanie podjęta we współpracy z naszymi sojusznikami" - powiedział rzecznik MON.

Rebelianci Huti wciąż sieją postrach na Morzu Czerwonym, blokując żeglugę statków handlowych z całego świata. Siły amerykańskie i brytyjskie walczą o utrzymanie otwartego szlaku. w zakresie przeprowadzania nalotów morskich.

Jak zwraca uwagę "The Sun" setki rekrutów Huti wyszkoliła irańska armia terrorystyczna - Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Te militarne siły używane są do ataków na morskie jednostki transportowe. Działania propalestyńskich jemeńskich Huti to zemsta za wojnę w Gazie. Ich ofiarą padają jednak najczęściej dostawcy niemający żadnego związku z tym konfliktem.