Lokalny sukces PJN w Bydgoszczy
Porozumienie o "współpracy eksperckiej" podpisali kujawsko-pomorscy działacze PJN z bydgoską "Solidarnością". Sobotnia konwencja w Bydgoszczy po raz pierwszy zgromadziła zwolenników ugrupowania z całego województwa. Gościem konwencji była wiceszefowa klubu PJN, Elżbieta Jakubiak.
26.02.2011 | aktual.: 26.02.2011 20:24
W swoim wystąpieniu Jakubiak skrytykowała rozwiązania przyjęte w Kodeksie Wyborczym ws. możliwości wydłużenia głosowania w wyborach do dwóch dni.
- Jeśli mówi się, że jest to metoda zwiększenia demokratyzacji społeczeństwa, to takie stawianie sprawy jest odwracaniem kota ogonem. Chcemy demokratyzacji, zwiększenia udziału społeczeństwa w podejmowaniu decyzji, ale dużo skuteczniejsze jest referendum - niech ludzie sami decydują, co jest im bardziej potrzebne; szkoła, droga czy oczyszczalnia ścieków - przekonywała Jakubiak.
Działacze PJN podkreślali konieczność zmiany sposobu wyboru władz samorządowych. - Marszałek województwa, starosta, powinni być wybierani bezpośrednio. To zagwarantuje, że nie będą bezbarwnymi urzędnikami, uzależnionymi od chwilowych konstelacji politycznych, a posady - łupem baronów partyjnych- powiedział powiedział poseł Andrzej Walkowiak, lider PJN w regionie kujawsko-pomorskim.
Odnosząc się do porozumienia o współpracy z "S", powiedział, że obszar biedy w województwie jest wyjątkowo szeroki. - Jesteśmy ugrupowaniem, które chce nie tylko zajmować się wielkimi inwestycjami i wolnym rynkiem, ale w równym stopniu zająć się tymi sferami życia, które z pewnością są wstydliwym elementem naszej rzeczywistości - dodał Walkowiak.
Porozumienie przewiduje "ekspercką współpracę na poziomie regionu kujawsko-pomorskiego między PJN a zarządem Regionu Bydgoskiego NSZZ "Solidarność".
- To, co boli najbardziej, to ogromny margines biedy "pokoleniowej". Są całe środowiska, gdzie ubóstwo jest wpisane w życie od lat i determinuje przyszłość; biedny był dziadek, biedny ojciec, to i ja będę biedny. To tu potrzebne są inwestycje, każda złotówka zainwestowana w dzieci przynosi krajowi większy zysk niż najlepsza lokata bankowa - podkreślił Leszek Walczak, lider bydgoskiej "S".
Solidarność oczekuje, że PJN będzie ugrupowaniem, który w większym stopniu, niż inne partie, skupi się na systemowym rozwiązywaniu problemu ubóstwa. - Mam nadzieję, że po wyborach spadnie ten potworny wskaźnik biedy, który dla naszego regionu wynosi obecnie 24% - dodał Walczak.
Konwencja wojewódzka w Bydgoszczy zgromadziła ponad stu działaczy PJN z całego regionu kujawsko-pomorskiego. Większość nie udzielała się dotychczas aktywnie w polityce.
- Cieszę się, że jest tu tylu młodych ludzi. Mnie się często wypomina, że często zmieniałem partie, ale ja zawsze jestem wierny temu, co robię, a nie środowiskom politycznym. Pamiętajcie, że póki będziecie mieć własne zdanie - ludzie będą was szanować, jak je stracicie i zaczniecie powtarzać tylko za innymi - stracicie i szacunek ludzi - zaznaczył poseł Wojciech Mojzesowicz.