Łódzka opera ma nowego dyrektora
Grażyna Wasilewska, ostatnio pracująca w Teatrze
Nowym w Łodzi, została nowym szefem łódzkiej opery. Decyzję o jej
nominacji podjął zarząd woj. łódzkiego. Wasilewska zastąpi na stanowisku dyrektora Teatru Wielkiego Marcina K., którego prokuratura podejrzewa o wyłudzenie kilkuset tysięcy złotych na szkodę teatru. Umowa z nową dyrektor podpisana została na czas nieokreślony.
26.08.2003 | aktual.: 26.08.2003 15:39
"Jeszcze we wrześniu pani Wasilewska ma przedstawić program ratowania placówki, której długi sięgają ponad 12 mln zł" - poinformowała wicemarszałek województwa Krystyna Ozga.
Ozga dodała, że przez najbliższe miesiące w teatrze nie będzie dyrektora artystycznego. "Chwilowo nie ma takiej potrzeby, bo od połowy września do końca listopada scena będzie w remoncie" - powiedziała.
O tym, że Wasilewska może szefować Wielkim, mówiło się już na początku lipca, kiedy to zarząd województwa nie przedłużył umowy o pracę Marcinowi K. Jednak dopiero teraz podjęto decyzję o jej nominacji.
Wasilewska od lat związana jest z łódzkimi scenami. W latach 80. ubiegłego wieku pracowała m.in. w Teatrze Jaracza. Była też zastępcą dyrektora Teatru Studyjnego. Od 1997 r. do marca 2003 związała się z Teatrem Nowym, gdzie pracowała m.in. z Mikołajem Grabowskim i Kazimierzem Dejmkiem. Po śmierci tego ostatniego została zwolniona.
O łódzkim Teatrze Wielkim zrobiło się głośno w lipcu tego roku, kiedy to wyszło na jaw, że z kasy placówki wyłudzono kilkaset tysięcy złotych. W sprawie wyłudzenia podejrzane są cztery osoby. Oprócz Marcina K. także były dyrektor łódzkiego oddziału TVP Tomasz F., mieszkaniec Warszawy Jacek K. oraz pełnomocnik zagranicznej spółki Ryszard W.
Prokuratura zarzuca im, że na podstawie nieprawdziwych faktur wyłudzili z kasy opery 850 tys. zł.