Łodzianie wciąż bronią elektrociepłowni

Mimo stanowiska Sejmiku Województwa
Łódzkiego, uchwały rady miejskiej oraz wielu protestów
zainspirowanych przez organizacje społeczne, polityczne i
prezydenta miasta rząd nadal prowadzi z francuską firmą Dalkia
Termika negocjacje dotyczące sprzedaży łódzkiej elektrociepłowni -
informuje "Nasz Dziennik".

13.11.2004 | aktual.: 13.11.2004 09:14

Francuzi w czerwcu uzyskali wyłączność na negocjacje w sprawie zakupu łódzkiego Zespołu Elektrociepłowni (ZEC). Rozmowy mają potrwać do 25 listopada. Po tym terminie może nastąpić już ostateczny proces sprzedaży elektrociepłowni. Jeśli rząd nie zrezygnuje ze swoich planów, zostaną podpisane umowy i państwo zainkasuje pieniądze - za Zespół Elektrociepłowni i sieć - podaje dziennik.

Tymczasem - według prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego - dla łodzian najlepszym rozwiązaniem jest przekazanie sieci przesyłowej gminie, co uchroni mieszkańców przed niebezpieczeństwem powstania monopolu na rynku ciepłowniczym. Przeciwna prywatyzacji jest także posłanka do europarlamentu Urszula Krupa (LPR). "Energetyka powinna należeć do państwa, jednak jeśli już nieuchronnie zmierza się ku sprzedaży łódzkiego ZEC, to powinno oddzielić się sieć od elektrociepłowni" - mówi gazecie deputowana.

Zaniepokojeni prywatyzacją elektrociepłowni są mieszkańcy Łodzi. Niedawno powołali stowarzyszenie, które ma bronić przed wyprzedawaniem polskiego majątku. "Jesteśmy teraz w trakcie sądowej rejestracji" - powiedział "Naszemu Dziennikowi" prezes nowej organizacji Jan Wójcik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)