Incydent na rzece Missisipi. Szybka reakcja służb zapobiegła tragedii
Siedem osób, w tym dziecko, uniknęło obrażeń po incydencie na rzece Missisipi. Do zdarzenia doszło przy zaporze Lock and Dam nr 8. Dzięki szybkiej reakcji służb, udało się zapobiec tragedii.
W poniedziałek, 7 lipca 2025 r., doszło do niebezpiecznego incydentu na rzece Missisipi przy zaporze Lock and Dam nr 8. Łódź rekreacyjna, prowadzona przez Brandona S. Kumma z La Crosse, WI, z siedmioma osobami na pokładzie, w tym dzieckiem, znalazła się w niebezpieczeństwie po awarii silnika.
Szybka reakcja służb
Silnik łodzi przestał działać około dwóch mil przed zaporą. Pomimo prób wiosłowania, załoga nie zdołała uniknąć niebezpieczeństwa. Gdy łódź zbliżyła się do strefy bezpieczeństwa, pracownicy Korpusu Inżynierów Armii USA natychmiast zamknęli bramy w rejonie zagrożenia.
Wszyscy pasażerowie opuścili łódź i przepłynęli pod bramą Tainter, wynurzając się po drugiej stronie zapory. Dzięki szybkiej reakcji pracowników, którzy rzucili koła ratunkowe, wszyscy zostali bezpiecznie wyciągnięci na brzeg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmar turystów w Chorwacji. Teraz żywioł nadciąga nad Polskę
Bezpieczeństwo na wodzie
Na pokładzie znajdowała się wystarczająca liczba kamizelek ratunkowych, jednak nikt ich nie założył. Łódź pozostała w pozycji pionowej przy zaporze, co jest zgodne z procedurami ratunkowymi. Sytuacja ta podkreśla znaczenie noszenia kamizelek oraz posiadania numerów kontaktowych do zapór i radiotelefonu morskiego.
Współpraca służb ratunkowych
W akcji ratunkowej uczestniczyły lokalne służby, w tym straż pożarna z Genoa-Harmony, pogotowie Gundersen Tri-State oraz Departament Zasobów Naturalnych Wisconsin. Dzięki ich współpracy udało się uniknąć tragedii.
Incydent jest nadal badany przez biura szeryfów hrabstw Houston i Vernon oraz Departament Zasobów Naturalnych Wisconsin. Wysoki poziom wody na rzece przyczynił się do mniejszej turbulencji, co pomogło w bezpiecznym przejściu przez zaporę.
Źródło: Weau