Łódź: kolejna matka zostawiła dziecko
Po kilkunastu godzinach poszukiwań łódzka policja zatrzymała w piątek po południu 45-letnią matkę, która wyszła z domu pozostawiając bez opieki 5-letniego synka. Jest to trzeci ujawniony w Łódzkiem w ciągu kilku ostatnich dni przypadek pozostawienia dziecka bez opieki.
Kobieta została zatrzymana tuż po godz. 15, gdy przyszła do mieszkania, w którym zostawiła dziecko. Natychmiast przewieziono ją na komisariat - powiedział kom. Dariusz Krawczyk z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Ok. godz. 1 w nocy z czwartku na piątek policja otrzymała informację, że mieszkaniu przy ul. Północnej w Łodzi od kilku godzin słychać płacz dziecka. Funkcjonariuszom, którzy przyjechali na miejsce i zadzwonili do drzwi mieszkania, odpowiedział 5-letni Julek, który stwierdził, że mamy nie ma w domu, a on jest bardzo głodny.
Po instrukcjach policji chłopczyk otworzył drzwi. W mieszkaniu były ślady alkoholowej libacji. Lekarz pogotowia ratunkowego, który zbadał dziecko, stwierdził, że jest ono w stanie ogólnym dobrym, choć głodne i przemęczone. Z tego powodu 5-latka przewieziono do pogotowia opiekuńczego, a nie do szpitala. Drzwi mieszkania zaplombowano.
Jak poinformował Krawczyk, decyzją sądu chłopiec pozostanie w w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Na razie nie wiadomo, jak długo dziecko było samo w domu.(aka)(ck)